Jaki używany samochód kupić? Niezłym wyborem mogą być auta klasy B. Są na tyle duże, że jedzie się w nich wygodnie a na tyle małe, że mają niskie zużycie paliwa.
Wysokie ceny paliw dotykają każdego z nas. Metod na osobiste dostosowanie się do rosnących cen jest co najmniej kilka. Poza wyborem komunikacji zbiorowej, pozostaje jeszcze współdzielenie kosztów dojazdów do pracy czy szkoły, bądź zakup oszczędnego auta miejskiego z niewielkim dieslem. Modele segmentu B w odróżnieniu od najmniejszych propozycji zapewniają jeszcze akceptowalny komfort jazdy i funkcjonalność w dłuższych trasach. Do rozsądnej kwoty 10 tysięcy złotych rynek wtórny daje nam spory wybór.
Dacia Sandero
Przez wielu niedoceniania Dacia Sandero pierwszej generacji okazała się trwałą i niezwykle tanią w utrzymaniu konstrukcją. Pięciodrzwiowy rumuński hatchback produkowany był do 2008 do 2012 roku dla europejskich rynków. Estetycznie zaprojektowane nadwozie dobrze zabezpieczono przed korozją, co było nie małym zaskoczeniem po wcześniejszych wytworach Dacii. Wśród używanych gross to egzemplarze bazowe, z nielakierowanymi zderzakami, lusterkami i pozbawione wszelkich udogodnień w kabinie. Wnętrze faktycznie wykonano z taniego, tandetnego plastiku który jest podatny na zarysowania – niska cena wymagała oszczędności na szeroką skalę. Fotele są wystarczające, rzecz jasna kilkugodzinna podróż wymaga częstych przerw na odpoczynek.
Niektóre osoby zwracają uwagę na górną część wieńca kierownicy który może zasłaniać część zegarów. Na tylnej kanapie natomiast miejsca z powodzeniem wystarczy dla dwóch dorosłych osób. Pojemność bagażnika to wystarczające 320 litrów. Wyposażenie jest ubogie, w topowej odmianie dostaniemy elektrycznie sterowane szyby, komputer pokładowy, ABS, kontrolę trakcji, radio i manualną klimatyzację. Najdroższą odmianą silnikową w cenniku Sandero I był czterocylindrowy diesel 1.5 dCI dysponujący mocą 68-85 KM. Wyposażony jest w bezpośredni wtrysk common raill i turbosprężarkę bez zmiennej geometrii łopat. Nie uświadczymy tu także dwumasowego koła i filtra cząstek stałych. W praktyce bez wyrzeczeń utrzymamy średnie spalanie w cyklu mieszanym na poziomie niespełna 5 litrów na setkę.
Renault Clio III
Dużą popularnością wśród używanych cieszy się Renault Clio trzeciej generacji. Produkowane było od 2005 do 2012 roku jako trzy i pięciodrzwiowy hatchback oraz funkcjonalne kombi. Ciekawy design po latach nie robi już tak dużego wrażenia jak dekadę temu, niezmienna pozostała za to wzorowa odporność na korozję. Nawet egzemplarze z flotową przeszłością, które nie miały lekkiego życia nie zmagają się z rdzawym problemem. Wnętrze Clio III wykonano z przyzwoitych materiałów. Tworzywa się w większości twarde, lecz nie są tak strasznej jakości jak w Sandero. Zostały również solidniej spasowane.
Pozycja za kierownicą jest optymalna, fotel możemy ustawić sporo niżej niż pozwalają na to klasowi rywale. Z wyjątkiem wersji trzydrzwiowej na tylnej kanapie wygodnie usiądą dwie dorosłe osoby – bagażnik mieści skromne 288 w hatchbacku i 403 litry w kombi. Lista dodatków zawiera elektrycznie sterowane szyby i lusterka, klimatyzację (manualną lub automatyczną, nawigację, komputer pokładowy, skórzaną tapicerkę i szyberdach oraz systemy bezpieczeństwa.
Pod maskę wysokoprężnego Clio trzeciej generacji trafił również 1.5 dCI – serwowany był w wariantach 68-106 KM. Tylko najmocniejsza odmiana wyposażona została w turbosprężarkę ze zmienną geometrią łopat. Filtra cząstek stałych czy dwumasy nie stosowano, dzięki czemu wymiana sprzęgła nie pochłonie astronomicznej kwoty. W Clio III poza miastem spalanie wytrwały kierowca obniży niemal do 4 litrów, w ruchu miejskim z trudem przekroczy 5.5 litra na sto kilometrów.
Peugeot 207
Specjalistą w budowie aut segmentu B od dziesięcioleci jest także Peugeot, autor hitów sprzedaży pokroju 205 i 206. W latach 2006-2012 produkowany był ich następca, model 207. W cenniku oferowano trzy i pięciodrzwiowego hatchbacka, kombi i kabriolet z metalowym składanym dachem. Ciekawa, charakterystyczna sylwetka skutecznie wyróżnia go z grona innych mieszczuchów –
Peugeot pamiętał o skutecznej ochronie antykorozyjnej, co potwierdzają bezwypadkowe najstarsze egzemplarze. Kabinę wykonano z materiałów wyraźnie lepszej jakości niż w Clio III, plastiki są w części miękkie i przyjemniejsze w dotyku. Również montaż zasługuje na wyższą ocenę. Obszerne fotele przednie gwarantują wystarczające podparcie ciała w zakrętach i pewne prowadzenie. Z tyłu wzorem Clio wygodnie na krótkich odcinkach przewieziemy dwie dorosłe osoby.
Pod względem pojemności bagażnika 207 przegrywa z Clio i Sandero oferując 270-337 litrów pojemności. Wyposażenie dodatkowe to między innymi panoramiczne okno dachowe w kombi, komputer pokładowy, sportowe fotele, skórzana tapicerka, systemy bezpieczeństwa, lepsze nagłośnienie i wiele innych. Szukając oszczędnego diesla mamy do dyspozycji jednostki 1.4 HDI o mocy 68 KM sprawdzającą się głównie w mieście, lub 1.6 HDI 90-109 KM. Mocniejszy wariant wciąż zachwyca niskim spalaniem, oferując przy tym osiągi pozwalające na sprawne wyprzedzanie nawet z kompletem pasażerów na pokładzie.
Sprawny kierowca w 207 również osiągnie wynik spalania nie przekraczający 5 litrów w cyklu mieszanym.
Najnowsze komentarze