Przed dzisiejszą konferencją prasową Carlosa Ghosna japoński wymiar sprawiedliwości wystawił nakaz aresztowania jego żony. Zarzuty brzmią dość dziwnie, bo w uzasadnieniu mówi się o tym, że wprowadziła ona w błąd prokuratorów. Skąd ten zaskakujący ruch prokuratury?
Dzisiaj w Libanie odbędzie się bezprecedensowa konferencja prasowa. Według nieoficjalnych informacji, które otrzymaliśmy z naszego źródła z Francji, Ghosn ma na niej ujawnić informacje o tym, że za operacją jego aresztowania stał… japoński rząd, działający w porozumieniu z Nissanem, by przeciwdziałać procesowi dalszego łączenia Nissana i Renault.
Są to bardzo mocne oskarżenia i mogą wpłynąć nie tylko na przyszłość sojuszu Renault – Nissan, ale również na stosunki między Francją oraz Japonią a te są od dłuższego czasu bardzo napięte. Francuskie służby specjalnie ostatnimi czasy były bardzo aktywne w kwestii japońskiego biznesu we Francji, prowadziły też operacje w Japonii. Niektórzy komentatorzy spekulują, że Ghosn może dzięki swoim doskonałym kontaktom posiadać niektóre z materiałów, które zdobyły.
Carlos Ghosn został oskarżony przez prokuratorów w Japonii o nadużycia finansowe, związane z Nissanem. On sam od samego początku konsekwentnie zaprzecza tym oskarżeniom i twierdzi, że te wydarzenia to spisek, który uknuli japońscy menadżerowie Nissana, zazdrośni o jego zarobki i wpływy. Jego brawurowa ucieczka z Japonii rozjuszyła japoński system sprawiedliwości, ale jednocześnie wywołała w Nissanie strach przed ujawnieniem kompromitujących menadżerów dokumentów.
Według osób, które dobrze znają sprawę, Ghosn posiada bowiem bardzo bogatą dokumentację mogącą poważnie zaszkodzić wielu osobom.
Najnowsze komentarze