Japoński rząd miał wywierać bardzo silną presję na Liban, aby konferencja Carlosa Ghosna nie odbyła się a przynajmniej by ograniczyć informacje, które przekazywał były szef Renault. I to się częściowo udało.
Na swojej konferencji prasowej Carlos Ghosn oskarżył koncern Nissan o spisek i działanie w porozumieniu z rządem japońskim aby go usunąć ze stanowiska a jednocześnie zablokować połączenie z Renault. Jednocześnie Ghosn odmówił wskazania polityków japońskich, którzy mieli stać, tłumacząc to chęcią ochrony Libanu i społeczeństwa tego kraju przed konsekwencjami ze strony Japonii. Innymi słowy pośrednio przyznał, że taki nacisk miał miejsce.
Ghosn wymienił jednak nazwisko jednego z wysokich rangą urzędników Nissana, który odpowiada za stosunki korporacyjne z japońskim rządem. Pierwotnie miał ujawnić, kto z japońskiego rządu stał za spiskiem. Ujawnienie tych nazwisk mogłoby wywołać międzynarodowy skandal i polityczne trzęsienie w Japonii.
Od czasu ucieczki Ghosna rząd w Japonii jest w ogniu krytyki, zarówno ze strony lokalnych mediów jak i organizacji międzynarodowych. Krytykowany jest m.in. japoński system sprawiedliwości.
źródło: Le Blog Auto
Najnowsze komentarze