Marka Jeep, należąca do koncernu Stellantis, stoi przed poważnym wyzwaniem związanym z planowanymi przez administrację Trumpa cłami na importowane samochody. Kluczowe pytanie brzmi: gdzie będzie odbywać się produkcja modelu Compass? Na razie jest to Europa.
Prezydent USA, Donald Trump nałożył cła na importowane samochody w wysokości 25% ale tuż po tym zawiesił je na miesiąc. Był to wynik nacisku ze strony amerykańskiego przemysłu motoryzacyjnego, który nie zdążył się przygotować na tak gwałtowną zmianę.
Tymczasem Jeep Compass to jeden z najlepiej sprzedających się modeli marki. W 2024 roku znalazł on w USA aż 151.163 nabywców , plasując się tuż za Wranglerem i Grand Cherokee. Stellantis chcąc obejść problem wysokich ceł powinien rozważyć uruchomienie produkcji w USA. Na razie jednak koncern ogłosił, iż będzie produkowany we włoskiej fabryce w Melfi, co jest jednocześnie realizacją zobowiązań wobec włoskiego rządu i tamtejszych związkowców.
Gdzie mógłby powstawać Compass? To przede wszystkim fabryka w Toulca, która pozostaje głównym źródłem produkcji na rynek amerykański. Jeśli 25% cła zostaną ponownie wprowadzone, koncern może nie mieć wyjścia i będzie musiał przenieść produkcję do USA.
Zawieszenie ceł wydłużyło czas, jaki ma Stellantis na podjęcie decyzji. Nie wiadomo jednak jak długo ono potrwa – jeśli tylko miesiąc, to prawdopodobnie będziemy świadkami szybkich decyzji o zmianie miejsca produkcji. Negocjacje z administracją Białego Domu trwają.
Najnowsze komentarze