W miarę bezzwłocznie zapraszamy Was na pierwszy w tym tygodniu stronniczy przegląd prasy. Poszukujemy w motoryzacyjnych periodykach przede wszystkim informacji poświęconych francuskim autom, ale czasem pozwalamy sobie też na komentarze dotyczące innych tematów. No i staramy się odpowiedzieć na pytanie, czy warto kupić dane pismo. Na początek MOTOR!
MOTOR nr 47 (3465) z 18.XI.2019
Wydawca: Bauer Sp. z o.o. Sp. k.
Stron: 56 (z okładką)
Cena: 2,09 zł
Koszt 1 strony: ponad 3,7 grosza
Warto kupić? Tak
O jakich interesujących nas markach piszą: Citroën, DS Automobiles, Peugeot, Renault, Alpine, Simca, Dacia, Opel
Jakie modele opisano/pokazano/wspomniano: Berlingo, C5 Aircross, DS, Mehari, 3 Crossback, 208, 304, 307, 508, 12, Captur, Clio, Espace, Kangoo, Laguna, R4, Twizy, Zoe, A110, 1000, Duster, Logan, Sandero, Corsa, Insignia, Mokka X
Motogazetki zaczynają sikać po nogach, bo za parę miesięcy do sprzedaży na polskim rynku trafi najnowsze wcielenie Škody Octavii. Tak sobie niedawno pomyślałem, że Škoda w polskich warunkach, to taki trochę „Kombajn do zbierania kur po wioskach” (tak tak, był taki zespół muzyczny na polskiej scenie) – każda ma kurę na masce ;-) Tylko proszę o wyrozumiałość członków wspomnianego zespołu!!!
Na stronie 4. tym razem pokazano Renault 4 Plein Air oraz nawiązującego do niego „elektryka” wspominając przy okazji dawcę narządów do tego ostatniego – Renault Twizy.
Na tej samej stronie znajdziecie Nissana Kubistara – klona Renault Kangoo. Czy nazwa pochodzi od Kubicy?
MOTOR rozpływa się w pochwałach kolejnej generacji Octavii i robi wszystko, by przekonać czytelników, że to już albo prawie, albo wręcz osiągnięty segment D. Niestety – sama długość nadwozia, to trochę za mało. I choć Octavia IV już generacji (trzeciej „nowożytnej”) jeszcze bardziej urosła, to nie zmienia to faktu, iż takie np. Renault Megane GrandCoupe jest od tej nadchodzącej generacji tylko o niecałe 6 cm krótsze. A od tej schodzącej jedynie o 2,7 cm krótsze. I nikt przy zdrowych zmysłach nie nazywał francuskiego sedana segmentem D. A takie twierdzenie byłoby nawet bardziej uzasadnione, bo Megane GrandCoupe ma osie oddalone od siebie o 2.721 mm, a Octavia III o 2.686 mm. Zresztą ów rozstaw osi nie zmienia się w Octavii IV, auto będzie więc miało jeszcze dłuższe zwisy. Choć należy oddać sprawiedliwość Škodzie, że II wersja Octavii miała tak nikczemny rozstaw osi (2.575 mm), że IV generacja Clio miała większy! Samochody rosną z generacji na generację i naprawdę MOTOR powinien to był zauważyć. Octavia nie jest tu wyjątkiem, ale to naprawdę za mało, by awansować ją do segmentu D, co motogazetki od lat próbują wciskać swoim czytelnikom. Co ciekawe nagle dotykowe sterowanie klimatyzacją jakoś Panom Redaktorom przestało przeszkadzać.
Na stronie 11. MOTOR zamieścił tabelkę z wynikami rejestracji nowych aut osobowych w Polsce w ciągu pierwszych dziesięciu miesięcy br. Na pozycji czwartej Opel, na piątej Dacia z przyrostem o aż 32,1%, a na ósmej Renault.
Krótki cennik hybrydowego Peugeot 508 MOTOR zamieścił na tej samej stronie 11.
W dziale Przyszłe premiery (margines strony 12.) wspomniano Dacię Sandero, Opla Insignię i Opla Mokkę X.
O crash testach aut elektrycznych przeprowadzonych przez Dekrę na Nissanach Leafach oraz Renault Zoe MOTOR pisze na stronie 13. Okazało się, że cały układ elektryczny nie stanowi zagrożenia.
Na tej samej stronie znajdziecie też artykulik poświęcony Citroënowi C5 Aircross Hybrid. To będzie przednionapędówka, więc moce obu silników się wprost nie sumują. C5 Aircross Hybrid będzie miał pod maską 180-konnego PureTecha i 110-kooną jednostkę elektryczną. Napęd przekazywać będzie ośmiobiegowa skrzynia.
Nowy Renault Captur II wjeżdża na europejskie salony. Jest większy od poprzednika, ale stylistyka została zachowana. Za dwa tygodnie czeka nas polska premiera prasowa, a pewnie chwilę wcześniej poznamy ceny tego zgrabnego autka. MOTOR zamieścił wrażenia z pierwszych jazd na stronach 14-15. Warto dodać, że Renault chce tym modelem zadośćuczynić klientom, którzy chcieliby kupić Clio w wersji Grandtour. Niestety odmiany kombi w Clio V już nie ma i nie będzie. Jeśli zaś dla kogoś Megane Grandtour jest za duże, to może jego oczy spoczną na Capturze ;-)
Jego najnowsze wcielenie ma 423 cm długości i rozstaw osi 264 cm. To odpowiednio o mniej więcej 11 cm i 3,5 cm więcej, niż w dotychczasowej wersji. Wyraźnie wzrosła też pojemność bagażnika. Kokpit mocno nawiązuje do Clio V, a MOTOR chwali nawet pozycję za kierownicą! Oszczędnie gospodaruje słowami opisując materiały wykończeniowe jako przyzwoite w dotyku i miłe dla oka. Jak dla mnie są one bardzo dobre! Nie mogło jednak być inaczej – MOTOR twierdzi, że po naciśnięciu konsola trzeszczy i zauważalnie się ugina. Na szczęście Redaktor Kifer zauważa sporą precyzję układu kierowniczego, sztywność nadwozia, choć narzeka na komfort jazdy. Ostateczna ocena Captura II, to cztery gwiazdki na pięć możliwych do zdobycia.
To nie są samochody dla każdego, choćby z uwagi na cenę. Za to z pewnością oba pobudzają serce do szybszego bicia. Na stronach 24-27 porównanie Alpine A110 z Toyotą GR Suprą. Pojemność skokowa silnika japońskiego auta, to aż 2.998 cm³ z sześciu cylindrów. Generują one 340 KM mocy maksymalnej i to z turbodoładowaniem. Alpine zadowala się 1.798 cm³ z czterech cylindrów i mocą jedynie 252 KM. To o 1.200 cm³ i o dwa cylindry mniej, a przyspieszenia praktycznie takie same! Kluczem jest to, z czego Alpine słynie od zarania swoich dziejów – niska masa! A110 jest o 372 kg lżejsze! I o niemal 55.000 zł tańsze. Jest lepiej wyciszone. Ale nie ma bocznych i kurtynowych poduszek powietrznych, nie mówiąc już o kolanowym airbagu. Nie ma czujników martwego pola i asystenta pasa ruchu. Nie ma wyświetlacza Head-Up ani aktywnego tempomatu. Nie ma elektrycznie sterowanych foteli. Ale za to ma to coś, co sprawia, że uśmiechacie się prowadząc ten samochód i to bez względu na prędkość, z jaką jedziecie! Co więcej – wydanie specjalne AUTO MOTO, czyli CAR (jeszcze do kupienia w punktach sprzedaży prasy) napisało wyraźnie: Alpine jest lepsze od BMW Z4, Porsche 718 Caymana T oraz właśnie Toyoty GR Supry.
Nieraz zastanawiamy się, czy można wierzyć raportom TÜV i GTÜ, ale też innym, zwłaszcza z niemieckiego rynku. Wszak właśnie Niemcom przytrafiały się wpadki z manipulowaniem wynikami różnych zestawień i testów, o czym pisałem nieco ponad trzy lata temu. MOTOR prezentuje parę takich ciekawostek pomiędzy dwoma wspomnianymi rankingami. Wspomina tam (strony 30-31) także modele interesujących nas marek: Dacie Duster i Logan, Citroëna Berlingo, oraz Renault Espace i Kangoo. Nie muszę chyba dodawać, że jeśli już się one pojawiają, to w dolnych, najgorszych częściach tabel z wynikami.
W Polsce niebawem zaczną obowiązywać dopłaty do samochodów elektrycznych, ale maksymalną ich wartość (37.500 zł) będzie można otrzymać tylko do tych modeli, których cena nie przekroczy 125.000 zł. Jeśli samochód elektryczny będzie droższy, to dopłata przysługiwać nie będzie. MOTOR prezentuje na stronach 32-33 kilka modeli, które „załapią” się na dopłaty. Są wśród nich Peugeot e-208, Renault Zoe i Opel Corsa-e.
Na rynku aut używanych panują nieco inne zasady, niż na rynku pierwotnym. Nawet, a może szczególnie w Polsce. MOTOR prezentuje kilkanaście aut następujących po sobie „półgeneracji” (czyli sprzed i po liftingu) i radzi, którą wybrać. Z interesujących nas aut wspomina Peugeota 307 (radzi odmianę poliftingową), Renault Lagunę II (także po liftingu) oraz Dacię Duster (tu także wskazanie jest na poliftingową odmianę). W zasadzie jedynie w przypadku Škody Octavii II, Kii cee’d oraz BMW serii 5 (E60) wskazanie dotyczy aut sprzed modernizacji.
O tym nie mogę nie wspomnieć – Peugeot 508 SW BlueHDi 130 EAT8 jest główną nagrodą w plebiscycie Auto Lider 2020. A wśród kandydatów (w tym numerze tylko premiery motoryzacyjne, więcej na www.autolider.pl) są też interesujące nas samochody. To DS 3 Crossback, Opel Corsa, Peugeot 208, Renault Clio V
O 56. Salonie Samochodowym w Paryżu przypomina MOTOR Retro na stronie 54. Piszą tam o przekroczeniu miliona wyprodukowanych aut przez Renault (nastąpiło to właśnie w 1969 roku), o premierze Renault 12, o Simce 1000 oraz pokazano zdjęcia wspomnianego Renault 12, Citroëna Mehari oraz Peugeota 304. No i jeszcze jedna notatka sprzed 50 lat – o zastosowaniu elektronicznego wtrysku paliwa w silniku Citroëna DS21, co pozwoliło zwiększyć przyspieszenie i prędkość maksymalną jednocześnie ograniczając zużycie paliwa.
I to już wszystko, co MOTOR napisał o interesujących nas samochodach w aktualnym numerze.
Krzysztof Gregorczyk; grafika: MOTOR
Najnowsze komentarze