Nissan stoi u progu kolejnej zmiany na najwyższym szczeblu zarządzania. Rada nadzorcza japońskiego koncernu ma spotkać się 11 marca, aby omówić potencjalnych następców. Wśród kandydatów do objęcia funkcji CEO pojawia się kilka znaczących nazwisk, ale jednocześnie w samej firmie słychać głosy, że Nissan funkcjonował znacznie lepiej pod rządami Carlosa Ghosna.
Nowy szef Nissana będzie miał bardzo dużo wyzwanie – wyjście z kryzysu nie będzie łatwe. Sytuacji nie ułatwia, że będzie to czwarty prezes w ciągu sześciu lat.
Jak informuje Automotive News Europę jednym z najpoważniejszych kandydatów jest Jérémie Papin, który w styczniu 2025 roku objął stanowisko dyrektora finansowego (CFO). Wcześniej kierował komitetem zarządzającym Nissana w Amerykach, nadzorując zarówno markę Nissan, jak i Infiniti. Jego doświadczenie obejmuje także pracę w sojuszu Renault-Nissan-Mitsubishi oraz w Renault. Kolejnym mocnym kandydatem jest Ivan Espinosa, obecny dyrektor ds. planowania strategicznego, który odegrał kluczową rolę w transformacji Nissana w kierunku elektromobilności.
Na liście potencjalnych następców znajduje się także Guillaume Cartier, który w grudniu 2024 roku został mianowany dyrektorem ds. wyników (CPO). Jego 30-letnia kariera w Nissanie obejmuje nadzór nad rynkami w Ameryce, Japonii, Afryce, na Bliskim Wschodzie, w Indiach i Europie, a także globalną sprzedaż i usługi posprzedażowe. Do wyścigu o fotel CEO może dołączyć również Jun Seki, który obecnie pełni funkcję dyrektora ds. strategii w dziale pojazdów elektrycznych Foxconna. Seki rozpoczął pracę w Nissanie w 1986 roku, a w 2019 roku był jednym z kandydatów na stanowisko dyrektora generalnego. Odegrał kluczową rolę w planie restrukturyzacyjnym Nissana, ale opuścił firmę w 2020 roku.
W tle tych rozważań pojawia się coraz więcej opinii, że Nissan funkcjonował znacznie lepiej pod kierownictwem Carlosa Ghosna. To on zbudował potęgę sojuszu Renault-Nissan-Mitsubishi i wyciągnął Nissana z finansowego dołka w latach 90. Dziś firma zmaga się z rosnącym zadłużeniem oraz licznymi problemami.
Najnowsze komentarze