Prezydent Francji, Emmanuel Macron uważa, że wynagrodzenie Carlosa Tavaresa w koncernie samochodowym Stellantis jest „szokujące i wygórowane”.
Zobacz: Stellantis wypłaci dywidendę za 2021 r. W jakiej wysokości?
Prezydent Francji nazwał pensję dyrektora generalnego koncern Stellantis astronomiczną, szokującą i przesadną i powiedział, że jest zwolennikiem wprowadzenia ogólnounijnych limitów płac. „Musimy podjąć walkę na szczeblu europejskim, aby zapewnić wynagrodzenia, które nie będą nadużywane” – powiedział Emmanuel Macron, który ubiega się o reelekcję w drugiej turze wyborów prezydenckich 24 kwietnia.
Zobacz: Stellantis i Qualcomm nawiązują współpracę. Cyfrowy kokpit w samochodach koncernu
W wywiadzie dla radia France Info prezydent Francji stwierdził, że należy działać w celu ustalenia rozsądnych pułapów. „Mamy tu do czynienia z astronomicznymi wartościami i bez określenia ich przedziału musimy być w stanie określić pułap, jeśli zrobimy to na poziomie europejskim, to może się udać” – powiedział prezydent, podkreślając że Stellantis ma siedzibę we Francji.
Zobacz: Stellantis ma problem z wysokim wyanagrodzeniem Tavaresa. Akcjonariusze przeciwko
Po ujawnieniu, że Carlos Tavares może zarobić nawet 66 milionów euro (sam koncern podaje, że jest to 19 mln), przez Francję przetoczyła się fala oburzenia a temat wynagrodzenia szefa koncernu Stellantis stał się tematem także w debacie prezydenckiej. Także akcjonariusze Stellantis zagłosowali przeciwko wynagrodzeniom zarządu. Przeciwko zatwierdzeniu tak wysokich płac było ponad 52% akcjonariuszy.
źródło: France Info
Najnowsze komentarze