Peugeot, Renault i Citroën to marki, które mają w sobie coś niebywałego, coś co przyciąga tysiące sympatyków na całym świecie. To właśnie z zamiłowania do francuskich samochodów narodziła się grupa Miłośnicy Francuzów, która w tym roku organizuje swój pierwszy ogólnopolski zlot. To wyjątkowa okazja do spotkania w gronie pozytywnie zakręconych ludzi o zbliżonych pasjach. Rozmawiamy z Moniką Habas, administratorką Grupy i organizatorką imprezy.
Skąd wzięła się Twoja pasja do francuskich samochodów i która z marek jest Ci najbliższa?
To wyszło w sumie całkiem spontanicznie. Kiedyś z poprzednim partnerem pojechaliśmy Peugeotem 406 kombi, na spotkanie klubu Peugeota 406 w Warszawie i tak to się zaczęło. Potem od spotkania do spotkanie i narodził się pomysł żeby założyć coś swojego, niebywałego. Coś, czego wtedy jeszcze nie było. Tak powstali Miłośnicy Francuzów.
Francuskie samochody mają elegancję i wyróżniają się od marek powszechnie znanych. Francuzi wiedzieli jak zaprojektować samochód, żeby wyróżnić się na rynku. Taki DS czy Citroën 2CV, to w mojej ocenie kwintesencja francuskiej elegancji. Poza tym, lubię obalać stereotypy, które się do nich niechlubnie przykleiły, a przecież francuzy to przecież takie wdzięczne samochody. Trzeba o nie tylko odpowiednio dbać, jak o wszystko. Najbliższymi dla mnie markami są Peugeot i Renault.
Jakim modelem jeździsz na co dzień?
Na co dzień służy mi dzielnie Peugeot 106 z 1997 roku, napędzany silnikiem 1.1 o mocy 60 KM. Czasem zdarza mi się jeździć Renault Megane Grand Scenic II z 2004, z silnikiem 2.0 16v z 4 biegowym automatem.
Za co najbardziej cenisz swojego lwa, co jest w nim wyjątkowego?
Mojego lwa cenię przede wszystkim, za wygodne fotele, są naprawdę komfortowe i mięciutkie. Po kilkunastu godzinach jazdy czy to w trasie, czy w mieście nie czuje się zmęczenia. Idealnie sprawdza się w codziennej eksploatacji.
Autko zdaje egzamin w mieście a parkowanie to żaden problem. Mieści się wszędzie i wbrew pozorom jest bardzo pakowne. Można przewieźć w nim nawet przedmioty o większych gabarytach. Po złożeniu kanapy mamy do dyspozycji naprawdę sporą przestrzeń bagażową. Ja zwyczajnie uwielbiam ten samochód.
Jak oceniasz koszty eksploatacji i awaryjności Peugeot 106?
Jak przystało na takiego „staruszka” 106 czasem ma swoje „fochy”, potrafił się zepsuć w najmniej oczekiwanym momencie. Cały czas coś mu dolega, ze względu na codzienną eksploatację, ale dbamy z partnerem o niego na tyle, żeby zapobiegać większym awariom.
Koszt eksploatacji jest taki, jak na dzisiejsze czasy przystało – spory. Samo paliwo dużo kosztuje części również podrożały.
Czym zajmujesz się na co dzień, czy ma to związek z samochodami francuskimi?
Na co dzień jestem kurierem miejskim, rozwożę przesyłki od klienta do klienta tego samego dnia. Tak, ma to związek z moim Peugeotem 106, który służy mi do tego idealnie, ponieważ wożę przede wszystkim koperty. Do transportu gabarytów też dobrze się sprawdza, to bardzo wdzięczny samochód.
Zobacz także: Renault Laguna GT 2.0T 4Control kontra Porsche S 3.2: który samochód wygrał?
Skąd wziął się pomysł organizacji I Ogólnopolskiego Zlotu Miłośników Francuzów?
Pomysł wziął się spontanicznie po udanym zlocie na 30 lecie Peugeota 106 we wrześniu. Mówię do uczestników, że skoro raz nam się udało, to czemu nie zrobić zlotu wszystkich marek? Ja kocham trzy marki francuzów i nie mogę skupić się tylko na jednej, W końcu prowadzę profil o Peugeot, Renault i Citroenie. I tak się to zaczęło. Wydarzenie jest widoczne od września a na początku maja ma już ponad 600 zainteresowanych.
Co jest najtrudniejsze w organizacji takiej imprezy, czy udało się pozyskać partnerów?
Hmm najtrudniejsze… Namówić ludzi na to czego jeszcze nie było, na zlot trzech różnych, tak na prawdę konkurencyjnych marek. Pozyskać sponsorów też nie jest łatwo, nie wszyscy chcą deklarować się na taki pierwszy zlot. Jeśli jakaś firma ściśle związana z motoryzacją miałaby ochotę jeszcze nas wspomóc to zapraszam do kontaktu. Mamy kilku partnerów, także lokalnych z Sochaczewa, nadal nad nimi pracujemy, im ich więcej tym lepiej. Staramy się też o patronat honorowy miasta.
Ilu uczestników się spodziewasz?
Na dzień dzisiejszy wydarzenie ma 620 uczestników (na dzień 03.05.2022) i ich liczba rośnie. Oby jak najwięcej. Do 10 czerwca trwa rejestracja i opłaty, przedłużyliśmy je trochę. Zapraszamy jak najszybciej. Nie ma na co czekać, zlot już za dwa miesiące.
Zobacz także: Citroën C5 X – czy jest tak komfortowy jak poprzednicy? Testy we Francji
Jakie atrakcje odbędą się w podczas zlotu?
Piątek jest zawsze takim zjazdowym i organizacyjnym dniem integracyjnym z grillem. W sobotę o poranku planujemy śniadanie niespodziankę.
Zaprosiliśmy OSP Brochów, który zorganizuje pokaz pierwszej pomocy i zaprezentuje samochód, spędzą z nami cały dzień. Przewidujemy bańki mydlane i malowanie buziek dla najmłodszych oraz moc konkursów zarówno dla dorosłych i dzieci – m.in. o motoryzacji francuskiej i sprawnościowy. Chcemy pojechać do Sochaczewa, pozwiedzać Muzeum Kolei Wąskotorowej, pracuje nad tym jeszcze, zrezygnowaliśmy jednak z przejazdu do Warszawy. Wieczorem pobawimy się przy dźwiękach serwowanych przez DJ -a, ale DJ to tło również do rozmów przy grillu lub ognisku. Przez cały zlot chcemy zapewnić atmosferę Francji, żeby uczestnicy poczuli się tak, jakby na 3 dni się tam przenieśli. Plan dnia cały czas jest dopracowywany ale już jest udostępniony w wydarzeniu.
Bardzo dziękujemy za rozmowę! Serdecznie zapraszamy wszystkich na I Ogólnopolski Zlot Miłośników Francuzów
Najnowsze komentarze