W jednym z numerów Kuriera Warszawskiego z 1927 r., w kąciku poświęconym motoryzacji, można znaleźć wiersz, w którym autor utrwalił sporo nazw marek samochodowych, które dzisiaj nie są już znane poza wąskim gronem miłośników historii. Są też ciekawe wzmianki o naszych ulubionych markach francuskich. Poczytajcie:
Łazisz, oglądasz, węszysz, uczysz się pomału,
poznajesz firmy, godła, odkrywasz tajniki,
nabierasz sentymentu, nabierasz zapału,
czujesz poezje maszyn, wietrzysz chytre triki
Rolls Royce ci pachnie słodko, jak gruszka na wierzbie,
Minerwa kusi niczem Venus płocha,
sylabizując „Hotchkiss”—a aż cię w sercu świerzbi,
w smuklej Alfa Romeo już twój wzrok się kocha
Jużbyś rad się zatrzymał obok Citroëna —
lecz to imię jakoby z Lodzi się wywodzi…
Chenard Walker cię kusi, jak wabna syrena,
Mathis już cię nie wzrusza, a Ford nie obchodzi.
Peugeot zgrabny jest, zwinny, Renault ma swe cnoty
De Dion, to marka – ślusarz, zaślubion z Boutonem,
Buick drogi jak diabli, zamało masz złotych,
Amilcar byłby dobry, nie równać z Salmsonem,
Chodzisz, łazisz, obliczasz, sprawdzasz konto w banku,
powtarzasz w duchu lisią bajkę Lafontaine`a, Delage?
Ach, szkoda myśleć… I wreszcie mopanku
Bierzesz niezłą okazję, bo przystępna cena.
I w twej pierwszej maszynie odnajdujesz cuda,
niemal, że pod lakierem czujesz zdrój witamin…
Puszczasz gaz… ruszasz t miejsca… a nuż ci się uda
.i, spietrany, jak uczniak, już zdajesz egzamin.
Masz w kieszeni papiery, więc spoglądasz zgóry
na szkapy dorożkarskie z kamiennej epoki,
motor dświęczy ci pieśnią, jak anielskie chóry,
i dymów benzynowych pachną ci obłoki.
źródło: Kurjer Warszawski, 5 czerwca 1927 r.
Originally posted 2022-10-14 07:55:04.
Najnowsze komentarze