Peugeot 806 na torze wyścigowym? Jak najbardziej. Do pewnego wymagającego wyścigu wystawiono właśnie ten model. Oto jego historia.
Jednym z głównych punktów programu obchodów 100-lecia 24-godzinnego wyścigu w Francorchamps był pojazd, który przyciągnął uwagę, podobnie jak niemal trzy dekady wcześniej, podczas edycji tego samego wyścigu w 1995 roku. Choć nie był to pierwszy raz, gdy pojazd użytkowy lub rodzinny został przekształcony w celach reklamowych, ta konkretna maszyna miała wyjątkowe powiązania z wyścigami samochodowymi, co odróżniało ją od poprzednich prób.
Historia tego typu przeróbek sięga lat 70. W 1971 roku Ford, za pośrednictwem zespołu Terry Drury Racing, stworzył Supervana – furgonetkę Transit z silnikiem V8 Gurney-Weslake o mocy 435 KM, osadzonym w podwoziu GT40. W 1994 roku Ford ponownie wszedł na scenę z trzeciej generacji Transitem wyposażonym w różne warianty silnika V8 Cosworth. W tym samym roku Renault, z okazji 10-lecia modelu Espace, zaprezentował na salonie w Paryżu wyjątkową wersję tego modelu – z karoserią z włókna szklanego i silnikiem V10, znanym z bolidu Williamsa FW15C Formuły 1.
Zobacz: nowe samochody Peugeot. Promocje
Inspirując się tymi niezwykłymi projektami, belgijski specjalista od marketingu sportowego, Pascal Witmeur, postanowił wykorzystać premierę nowego modelu Peugeot 806 – pierwszego minivana tej marki, który miał konkurować z Renault Espace. Jego szalony pomysł polegał na stworzeniu nie tylko pokazowego concept-caru, ale prawdziwej „bestii wyścigowej” zdolnej stawić czoła konkurencyjnym samochodom na prawdziwym torze podczas prawdziwego wyścigu.
Zanim jednak udało się ustawić ten wyjątkowy pojazd na linii startowej 24-godzinnego wyścigu w Francorchamps, potrzebna była ogromna ilość pracy i badań. Projekt, rozpoczęty z opóźnieniem na początku wiosny, wymagał około 2.500 godzin pracy w warsztacie Kronos pod kierownictwem Christiana Deltombe’a, obecnego menedżera zespołu Peugeot TotalEnergies w WEC. Koncepcja zakładała, że w zespole znajdzie się kierowca z Walonii, Flandrii i Brukseli, a na torze pojawili się Eric Bachelart, Philip Verellen i sam Pascal Witmeur.
Prace rozpoczęły się od przygotowania karoserii Peugeot 806. Do wyścigu wybrano silnik XU10, znany z rajdów grupy A, dostrojony do mocy 265 KM, połączony z sześciobiegową skrzynią sekwencyjną. Aby efektywnie przekazywać moc na drogę, zainstalowano odpowiedni dyferencjał. Specjalne zezwolenie pozwoliło na modyfikację podłużnic, aby pomieścić silnik w karoserii minivana, a przednie zawieszenie i układ hamulcowy pochodziły ze sportowego modelu 405.
Zobacz: Testy samochodów Peugeot. Pomiary, opinie, spalanie
Jednak to, co na papierze wyglądało obiecująco, nie do końca sprawdziło się w praktyce. Choć podczas testów Peugeot 806 osiągnął imponujący czas, plasując się na 12. miejscu na starcie, sam wyścig okazał się pełen problemów. Awaria pompy oleju, problemy elektryczne, zatarcie łożyska koła, a w końcu pęknięcia w ramie silnika – wszystkie te kłopoty skutkowały długimi przerwami na naprawy i ostatecznym wycofaniem się z wyścigu około drugiej nad ranem, po przejechaniu zaledwie 116 okrążeń.
Mimo niepowodzenia na torze, Peugeot 806 zdobył serca publiczności, stając się ulubieńcem widzów.
Najnowsze komentarze