Jak wyglądały kiedyś salony samochodwe? Oto relacja z Francji sprzed blisko 100 lat. Prosto z polskiego czasopisma Auto z 1928 roku.
Salon tegoroczny, 22-gi z kolei, osiągnął rozmiary olbrzymie. Wziął on w swe posiadanie nietylko kolosalne hale wystawowe Grand Palais, ale i wszystkie ulice i place przyległe, zajęte całkowicie masą samochodów pokazowych i próbnych. Ale i tego jeszcze mało. W roku bieżącym samochód osobowy wypchnął z salonu motocykle, rowery i sprzęt radiowy, pozostawiając jedynie akcesoriom automobilowym galerie i to pewnie tylko dlatego, że trudno mu się tak wysoko dostać. Taki to już jest arogancki i agresywny twór ten samochód, że nietylko na ulicy, ale i w życiu całem rozpycha się i prze naprzód, na nic i nikogo nie zwracając uwagi. Po 14 października, rozpocznie się druga seria Salonu poświęcona motocyklom i sprzętowi radiowemu, potem zaś trzecia seria, najpoważniejsza i najspokojniejsza, bo obejmująca samochody ciężarowe.
Zobacz także: Citroën C15 jako ekologiczne źródło prądu. Nie uwierzysz, co wymyślił ten Portugalczyk
Elegancja, komfort i szyk
Salon ten jest prawdziwym salonem, bo przedewszystkiem cechują go komfort, szyk i elegancja. Naturalnie mam tu na myśli nie publiczność, bo ta na taką charakterystykę bynajmniej nie zasługuje, lecz samochody. Punktem kulminacyjnym jest strona zewnętrzna, a więc karoseria, tak pod względem linji jak i wygody. W tym kierunku poszedł cały wysiłek konstruktorów, że takie cacuszko musi możliwie najmniej kosztować. Szalona wprost konkurencja, jaka wytworzyła się w przemyśle automobilowym, szuka przedewszystkiem sposobów najtańszego przypodobania się publiczności.
Samochód bez skrzyni biegów?
Mam wrażenie, że w tem należy szukać również przyczyn zbyt małych, prawie żadnych widoczniejszych postępów technicznych. Bo tych faktycznie niema! To jest opinia ogólna, przez nikogo nie zwalczana. Małe przesunięcia w litrażach, pewna segregacja, dążenie do racjonalniejszego uszeregowania typów, to bodaj wszystko. A nawet, jeśli chodzi o nowe, śmielsze idee i rozwiązania, które pojawiły się w roku ubiegłym, to widać cofanie się. Naprzykład, próby obejścia się bez skrzynki biegów. Sensaud de Lavaud, Bucciali wystawili w zeszłym roku wspaniałe maszyny bez skrzynki biegów. Cud, przewrót. Tymczasem, dzisiejsze ich typy, znów, po staremu zaopatrzone są w 4 biegi. Różnica tylko ta, że podwozie Buccialego w zeszłym roku kosztowało kolo 100.000 fr., dziś cena ta spadła do 70.000 franków.
Testy nowych i używanych samochodów: Renault, Dacia, Peugeot, Citroën, DS Automobiles
Napęd na przednie koła nie znalazł zastosowania?
Napęd na przednie koła, idea niezaprzeczenie słuszna, nie znalazła szerszego zastosowania. Nadal propaguje go, zdaje się tylko mała, zręczna szybka Tracta oraz drogi, luksusowy Bucciali. A przecież wydawałoby się, że skoro obciążenie przednich kół kierowniczych, napędem i hamulcami stanowi już problem technicznie zupełnie rozwiązany, to olbrzymie plusy bezpośredniego przeniesienia siły motoru na koła przednie, ciągnienia wozu, a nie pchania go, z czego wypływa znów znakomita stabilizacja, szczególnie na zakrętach, ogromne obniżenie podwozia, powinny by prowadzić do szerszego stosowania już dziś w użyciu tego systemu. Przecież taka Tracta, posiadając motor 4 cylindrowy siedmiokonny zaledwie, osiąga 135 klm. na godz., a przeciętną 85 na godz., wliczając w to przejazdy przez miasta i nie przekraczając szybkości 100 klm na godz.
Citroen C6 wzbudza ogromne zainteresowanie na salonie
Opinja co do ilości cylindrów bardziej się skrystalizowała. Prym trzysta sześciocylindrowy motor. Ośmiocylindrowy motor utrzymał swoją pozycję, jednak nie zdobył zbytnio terenu. Utrwala on swoje stanowisko, jako motor luksusowy. Natomiast trzeba podkreślić, że 4-cylindrowy motor bynajmniej nie wykazuje tendencji zanikania, ustala się jedynie opinia, że ograniczyć się on powinien do 10 koni i 1,5 litra i odwrotnie, że w tych granicach jedynie ten motor jest racjonalny. Ale sześcio cylindrówka święci sukces na całej linii, już jako motor użytkowy seryjny. Najlepszym tego dowodem jest nowy typ C6 Citroena, wzbudzający ogromne zainteresowanie w Salonie.
Tłumy oblegają Stand, w którym po środku figuruje ślicznie przecięty wzdłuż, cały wóz sześciocylindrowy Citroen, znakomicie wykonany, ze wszystkiemi nowemi ulepszeniami.
Renault pokazał samochód… z chłodnicą z przodu!
Notuję tu parę marek, które przy pierwszym szybkim przeglądzie rzuciły mi się w oczy. A więc Renault, tak popularny we Francji, zajmujący po Citroen drugie miejsce pod względem produkcji, pokazał nowy typ, ośrniocylindrówkę …z chłodnicą z przodu. Nazywa się ten typ „Reinastella”.
Proszę nie myśleć, że tym samym zniknął charakterystyczny garbaty nos renówki. Broń Boże, zewnętrzna forma maski pozostała taka sama, jedynie pocięty w podłużne paski przód maski, wskazuje, że kryje się pod tern chłodnica.
Fiat, po za znaną już 520, wystawił nowe typy 6 cylindrowy 14 konny 521 i również 6 cylindrowy 21 konny 525. Oba te typy, co do wyglądu zewnętrznego, bardzo udane. Z dawnych typów zniknęła 503, pozostała natomiast 509. Obawiam się tylko, że niedługo nawet sami nasi Fiatowcy, zgubią się w powodzi tych, dość kabalistycznych i tak często zmieniających się numerów. Chrysler wypełnił swój stand wieloma maszynami, o zmienionej formie chłodnicy, prostej w rysunku, ale ładnej.
Olbrzymi dwumiejscowy Mercedes S
Rzuca się w oczy, nietylko jaskrawo żółtym kolorem, ale i wspaniałością swej karoserii dwumiejscowej, olbrzymi Mercedes Typ. S. Voisiny szukają nowych dróg w budowie karoserii, w kierunku zmniejszenia jej wagi. Karoseria conduiteinterieure waży już zaledwie 200 kg.! Drzwi to jedna profilowana blacha, wyklejona od wewnątrz suknem, gnąca się przy ich otwieraniu, z szybami bez żadnych ram. Strasznie to jakoś niepewnie wygląda.
Pozatem, jak i w roku ubiegłym, kręcą się, podrzucane w górę koła Farmanów i Cottin Desgouttes, reklamujące swą niezależność i nadzwyczajne zawieszenie. Nie byłbym w stanie wymienić tu naturalnie, wszystkich, ani też większej części wystawianych marek, tembardziej, że są tu reprezentowane prawie wszystkie istniejące. Nawet popularna nasza Tatra w tym roku po raz pierwszy zawitała do Salonu, prezentując swój nowy ciekawy typ, czterocylindrówki o sześciu kołach.
Ile kosztuje nowy Citroën C3? Wersje wyposażenia, ceny, silniki
Rosengart rozstał się z Peugeot
Duże zaciekawienie, może nie zupełnie zasłużone, wzbudza, najnowsza, a zarazem najmniejsza maszyna Rosengart. Powstanie swe zawdzięcza ona rozstaniu dyrektora Rosengarta z Peugeotem. Na skutek tego Rosengart wybudował swoją maszynkę, co do formy prawie identyczną z 5 konną Peugeot, dał jej jedynie dyferencjał. Kosztuje ona tutaj od 13.000 do 15.000 franków, w zależności od rodzaju karoserji.
Niskie ceny samochodów
Samochód dzisiejszy, biorąc pod uwagę, jego wyposażenie, doszedł do cen tak niskich, że zarobek producenta, to w wielu wypadkach tylko iluzja. To stadium przeżywały i wszystkie inne przemysły, w chwili, kiedy rozpoczęły masową produkcję. Niektóre z nich, dały sobie radę, usuwając wzajemną, niezdrową konkurencję, przez tworzenie syndykatów sprzedaży. Jednakże w przemyśle samochodowym takie rozwiązanie jest niemożliwe. Zatem nie pozostaje nic innego, jak uproszczenie i potanienie sposobów fabrykacji. Normalizacja, to piękne i tak modne hasło, rozbrzmiewa tu bardzo silnie, ale tylko w teorii. W praktyce natomiast dzieje się zupełnie odwrotnie. Mnożą się, jak grzyby po deszczu, coraz to nowe tysiące typów, części i akcesorji. Któż na tem wygrywa najwięcej? Naturalnie konsument. K
Kupujmy więc wszyscy jak najprędzej samochody, bo tak tanie i tak wyposażone nigdy dotąd jeszcze -nie były.
Artykuł pochodzi z miesięcznika Auto, nr 10, r. 1928.
Originally posted 2020-04-26 06:10:12.
Najnowsze komentarze