To koniec. W poszukiwaniu większej konkurencyjności na rynku światowym, zwłaszcza w obliczu konkurencji ze strony chińskich producentów samochodów i Tesli, Nissan rozpoczął w grudniu 2024 roku negocjacje w sprawie ewentualnej fuzji z Hondą. Dzisiaj wiadomo już, że zakończyły się fiaskiem. Być może Nissan wróci do rozmów z Renault, wstępne rozmowy w tej sprawie zostały już rozpoczęte.
Strategia miała na celu wzmocnienie wyników w sektorze pojazdów elektrycznych i hybrydowych, odzyskanie udziału w rynku amerykańskim i przezwyciężenie jednego z największych kryzysów finansowych. W pierwszej połowie 2024 roku japoński producent samochodów odnotował 90% spadek zysku operacyjnego i 94% spadek zysku netto w porównaniu z tym samym okresem w 2023 roku.
Negocjacje zakończyły się jednak fiaskiem. Honda, której wartość rynkowa jest czterokrotnie wyższa niż Nissana, przed sfinalizowaniem transakcji zażądała głębokiej restrukturyzacji producenta samochodów. Ponadto Renault, które posiada 36% udziałów w Nissanie, wyraziło zaniepokojenie fuzją i domagało się rekompensaty finansowej.
Nawet w sytuacji impasu do połowy lutego powinna zostać ogłoszona nowa struktura negocjacyjna – już raz odłożona – Do fuzji może przystąpić także Mitsubishi, partner Nissana, co mogłoby zmienić bieg negocjacji i wzmocnić sojusz w sektorze motoryzacyjnym.
Teraz, gdy fuzja nie została sfinalizowana, Nissan stoi przed wyzwaniem odwrócenia kryzysu dzięki solidnemu planowi naprawczemu. Wiele osób chciałoby aby do gry powrócił ktoś pokroju Carlosa Ghosna, który wyciągnął firmę na prostą i doprowadził do szybkiego wzrostu. Według nieoficjalnych informacji z Paryża Nissan nawiązał już robocze kontakty z Renault i chce rozmawiać o współpracy.
Najnowsze komentarze