Jest coś takiego w Citroënach, że ludzie, którzy mieli ten samochód, po latach zaczynają za nim tęsknić. To zjawisko dość niezwykłe w świecie motoryzacji, bo konkurencja jest bardzo duża i wszystkie marki starają się przekonać do siebie klienta. Jednak Citroën ma w sobie coś takiego, że byli posiadacze chcą do niej wracać. Dzieje się tak wszędzie.
Citroën ma na świecie gigantyczną liczbę stowarzyszeń, fanklubów i miłośników. Wszędzie, nawet w najbardziej odległych zakątkach na ziemi, można spotkać osoby, z którymi porozmawiamy o szewronach. W 2017 roku odwiedziliśmy salon Citroëna w New Plymouth w Nowej Zelandii. Człowiek, który jest właścicielem tego salonu, Denis, równie dobrzy mógłby być prezesem jednego ze stowarzyszeń w Polsce – te same zainteresowania, to samo spojrzenie na markę, tylko inny język. Nie trzeba zresztą szukać tak daleko. W naszym kraju istnieją potężne Citroënowe ośrodki, jak choćby znany Citroën Oldtimer Club Polska czy Amicale Citroën Pologne. Gromadzą ludzi z pasją, dla których taka motoryzacja to coś więcej. Wiedzą mogliby zawstydzić niejednego pracownika Citroëna a posiadane przez nich samochody bardzo często to perełki, rzadkie okazy, unikalne egzemplarze.
To fani, którzy z pasji uczynili część swojego życia a bardzo często także pracy. Jednak oprócz nich jest też wielu ludzi, którzy do Citroëna zwyczajnie mają sentyment. Ta swojego rodzaju nostalgia powoduje, że nawet jeśli jeździli jakiś czas innymi markami, często wracają, albo kupują sobie drugi samochód – jak to mówią – dla przyjemności. A nawet jeśli nie kupują, to są stale obecni na forach i grupach dyskusyjnych, wciąż mentalnie będąc w przestrzeni Citroëna. Skąd takie zachowania?
Nostalgia poprzez motywowanie nas do pamiętania o przeszłości, pomaga nam w budowaniu swojej tożsamości i przypomna nam, kim byliśmy, by móc porównać to z tym, kim czujemy się dzisiaj – mówią naukowcy. Dlaczego jednak nasz mózg tak mocno potrafi się „związać” z marką samochodową? Skąd to zjawisko i dlaczego wracamy do Citroëna? Być może chodzi o fakt, że byliśmy wtedy młodsi a czas biegnie nieubłaganie naprzód. Z młodszymi latami kojarzy nam się wiele przyjemnych zdarzeń z życia. Wspomnienia samochodu z naszej przeszłości mogą być też doświadczeniem oddziałującym na wiele zmysłów – zapach wnętrza, dźwięk silnika, wygląd czy też pamięć komfortu jazdy, w przypadku Citroënów hydropneumatycznych. To doznanie jedyne w swoim rodzaju. Bo która inna marka oferuje wrażenia jazdy latającym dywanem? Wsiadając do hydropneumatyka nagle unosimy się nad drogą a jej nierówności przestają mieć znaczenie. Która inna marka oferuje 2CV, samochód, którym jazda jest nie tylko zupełnie inna od wszystkich innych aut (choćby pochylanie się na boki na zakrętach), ale wywołuje tyle żywiołowych reakcji przechodniów oraz innych kierowców?
Dzisiaj do emocji związanych z komfortem wraca też Citroën. Ultrakomfortowy Citroën C5 Aircross i nowy Citroën C4, najbardziej komfortowy kompakt w swojej klasie pokazują, że marka chce dawać ludziom to, co tak bardzo urzekło ich w samochodach wiele lat temu.
Chciałbym wrócić do swojego XMa, jak ja żałuję, że sprzedałem CX’a, czemu te 2CV tak podrożały – chciałbym znowu nim pojeździć, DS 21 to moje marzenie – te wypowiedzi powtarzają się bardzo często wszędzie tam, gdzie są osoby które miały kiedyś takie samochody. Tęsknią i często wracają.
A może odpowiedzią na pytanie o to, czemu ludzie tak kochają te samochody jest fakt, że Andre Citroën rozpoczął swoją przygodę z motoryzacją ponad 100 lat temu z pasją i zaangażowaniem. Włożył w markę całego siebie, wszystkie swoje myśli i uczucia i być może one przetrwały, niesione przez lata dalej w sercach, umysłach, zaklęte w logo. Być może właśnie tak działa ta miłość.
Najnowsze komentarze