Nowa Dacia Lodgy to budżetowy samochód do przewożenia siedmiu osób. Tylko tyle i aż tyle. Nie oferuje wiele więcej, niż można oczekiwać za 56 tysięcy złotych. Możliwie, że jednym z zaskoczeń będzie to, jak wygodnie jest na szóstym i siódmym fotelu z tyłu oraz ile miejsca mają tam pasażerowie – dużo więcej niż w większości dużo droższych aut. Ale porównywanie takiego samochodu z Lexusem za pół miliona? Czy ma to sens?
Od razu sprostujemy – nie my dokonaliśmy takiego porównania. Zrobił to redaktor Piotr Lisowski z portalu Leftlane.pl. W jakim celu? Być może osoby zajmujące się motoryzacją cierpią niekiedy na brak weny twórczej i muszą coś koniecznie napisać, znaleźć jakiś punkt odniesienia. Bo porównywanie Lexusa z Dacią jest co najmniej bezprzedmiotowe. Różne samochody, skrajnie różne ceny i zupełnie inne grupy docelowe. Dacia jest marką budżetową, Lexus jest marką premium. Moglibyśmy na siłę szukać wad Lexusa. Proszę bardzo: za cenę Lexusa LS 500H kupimy trochę ponad 10 Dacii Lodgy, którymi przewieziemy ponad 70 osób w jednym momencie, a Lexusem zaledwie cztery, może pięć. Szósta i siódma się nie zmieszczą. A jakie zalety Lexusa nad Dacią widzi redaktor Lisowski?
Zaczyna on swoje porównanie od… prędkości. Przy 200 km/h w Lexusie jest cicho i przyjemnie. Lodgy pozwala – zdaniem redaktora – na stabilną jazdę gdzieś do 120 km/h. My jechaliśmy i Lodgy, i jego poprzednikiem, pierwszą generacją Dacii Logan MCV, długie kilometry po autostradach i na stabilność przesadnie nie narzekaliśmy. Na głośność owszem, ale wystarczyło utrzymywać jakąś rozsądną prędkość, by nie było to problemem. Co więcej, przejechaliśmy Dacią Logan MCV w 2007 roku jakieś 5 tysięcy kilometrów w ciągu trzech dni i przeżyliśmy świetną przygodę. Czy tak samo wspominalibyśmy Lexusa?
Dalej redaktor Lisowski pisze o dźwięku silnika. O ile podoba mu się 3.5 litra V6 Lexusa, to zdecydowanie nie odpowiada mu dźwięk wolnossącego silnika 1.6 w Dacii Lodgy. Ale dlaczego, panie redaktorze? My również lubimy dźwięk V6, jednak nie znamy żadnej wiertarki, która brzmiałaby jak 1.6 SCe, serio! A wielokrotnie męczyliśmy Lodgy na wysokich obrotach.
Później redaktor Lisowski pisze coś o nerwowych odruchach, gdy wyjeżdżał w czasie silnego wiatru zza ekranów akustycznych przy 120 km/h Dacią Lodgy. Także i to zjawisko nie jest niczym dziwnym, bo o ile nie miał jakiegoś nietypowego egzemplarza, Lodgy ma bardzo dużą powierzchnię boczną, podczas gdy Lexus wręcz przeciwnie, jest niski. Fizyka działa zawsze tak samo. Co do komfortu zawieszenia, to Daćki będziemy bronić jak niepodległości, jest lepsza od każdej Skody, ale… Lexusem to ona nie jest. I jeszcze to zawieszenie o zmiennej charakterystyce. Jasne, że Lexus może mieć komfortowo. Ale na to w Dacii trudno pod tym względem i za te pieniądze narzekać.
W dalszej części tekstu o Lexusie jest o systemach bezpieczeństwa – a to wykrywanie kolizji, automatyczne hamowanie i różne inne cuda. Dacia to marka budżetowa, wymaga więc od kierowcy pewnej uwagi. Chociaż nie jest wykluczone, że i tutaj za 2-3 lata pojawią się takie rozwiązania. Na razie nie ma – i tutaj można Lexusowi pozazdrościć.
Autor dziwi się też, że w Dacii są tworzywa sztuczne i to w większości twarde. Panie redaktorze, jedna korekta – gdzie Pan tam widział morze czarnego plastiku? On jest ciemnoszary i całkiem trwałe to rozwiązanie. Mamy Sandero Stepway, gdyby ktoś pytał, to wiemy. I ok, podzielamy zdanie, że Lexus ma ładniejsze wnętrze. No może za wyjątkiem tego pokrętła po prawej stronie nad kierownicą. Brzydkie to i psuje harmonię wnętrza.
Na szczęście redaktor Lisowski zauważa też wady Lexusa. Wśród nich – brak Android Auto (w 2019 roku?!). W Dacii musi nam wystarczyć nowa generacja Media Nav, ale to całkiem dobry system. No i Dacia nie szarpie, w przeciwieństwie do Lexusa (a wersja, którą testował pan redaktor kosztowała, bagatela, 660 tysięcy). Podpowiemy jeszcze jedną wadę w porównania do Dacii – za żadne skarby nie przewiezie się tym Lexusem 7 osób. Serio.
Dacia czy Lexus?
To pytanie, podobnie jak porównanie Lexusa i Dacii, nie ma sensu. Dacia jest dla innego klienta i do innych celów, Lexus to klasa premium, a różnica w cenie wystarczająco duża, by takich pomysłów nie mieć. Dlatego my czekamy już na nową generację Dacii Lodgy i nie będziemy jej porównywać do żadnego samochodu klasy premium.
A jeśli chcecie przeczytać oryginalny tekst na Leftlane, zapraszamy pod ten adres.
Najnowsze komentarze