Zgodnie z nowym planem Renaulution, Grupa Renault ma skupić się na opłacalności a nie na wolumenach. Koncern chce sprzedawać droższe modele, dlatego ceny stopniowo idą w górę i to nie tylko w marce Renault, ale także w Dacii. Już drugi raz w tym roku mamy do czynienia z podwyżką cen Sandero we Francji.
W momencie premiery, nowa Dacia Sandero kosztowała 40.900 zł, ale po zaledwie dwóch miesiącach obecności na polskim rynku, importer podniósł cenę o 1000 zł. Za wersję Stepway zapłacimy obecnie 55.400 zł, czyli o 2000 zł więcej niż podczas debiutu. Podwyżka miała miejsce w kwietniu, czyli zaledwie kilka tygodni po zmianach w cenniku we Francji. Dacia wkrótce zafunduje klientom powtórkę z rozrywki. Od 1 czerwca ceny znowu wzrosną i tylko czekamy, kiedy to samo stanie się w Polsce. Choć cena podstawowego poziomu wyposażenia pozostała bez zmian, wersja Stepway przekroczyła już próg 13.000 euro.
Dacia Sandero będzie droższa o 100 euro (z wyjątkiem wersji Access) a za model napędzany silnikiem TCe 90 połączonym ze skrzynią CVT klienci we Francji zapłacą o 300 euro więcej niż obecnie. Zmiany nie idą w parze z poprawą wyposażenia. Mimo nowego cennika, Sandero i tak pozostaje najbardziej przystępnym modelem w segmencie B. Samochód z Rumunii jest znacznie lepiej wyceniony niż Renault Clio, które swoją drogą również w ostatnim czasie podrożało.
Najnowsze komentarze