Były prezenter Top Gear porównał najtańszy samochód na brytyjskim rynku z jednym z najdroższych. Dacia Sandero stanęła w szranki z Bentleyem Flying Spur.
Te dwa samochody różni wszystko: wygląd, wyposażenie, poziom luksusu i oczywiście cena. Rory Reid porównał najtańszy samochód w Wielkiej Brytanii z jednym z najdroższych. Dacia Sandero kosztuje w podstawowej wersji zaledwie 7995 funtów. Kwota wystarczy do zakupu najwyżej lusterka lub koła do Bentley’a, z kolei za cenę modelu Flying Spur możemy mieć… całą flotę Dacii. Sandero posiada tylko to, co jest niezbędne do jazdy. Hatchback ma wystarczająco przestrzeni dla pasażerów, duży bagażnik o pojemności 328 litrów, wspomaganie kierownicy i elektrycznie sterowane szyby.
We wnętrzu brakuje wymyślnych dodatków, które dostaniemy w luksusowym samochodzie Bentley’a. O obrotowych ekranach, drewnianych wykończeniach na desce rozdzielczej, nastrojowym oświetleniu, czy tabletach dla pasażerów siedzących z tyłu, właściciel Dacii może tylko pomarzyć. Biorąc pod uwagę różnicę w cenie wynoszącą 210 tys. funtów, po zakupie Sandero jeszcze sporo nam zostanie, oczywiście jeśli istnieje na świecie ktoś, kto waha się co wybrać: Dacię czy Bentley’a.
Wybierając Dacię sporo oszczędzimy dlatego masaż w fotelach musi zastąpić pasażerka zajmująca miejsce z tyłu a w lodówkę z szampanem zaopatrzymy się we własnym zakresie. Nie dostaniemy oczywiście 6-litrowego silnika W12, który generuje 600 KM, ale Dacia i tak jest doskonałym przykładem na to, jak za niewielkie pieniądze możemy kupić naprawdę dobry, przyzwoicie wyposażony samochód.
Najnowsze komentarze