Część zamówień na nowe samochody marek Citroën, Opel i Peugeot, została skasowana z systemu producenta – dowiedzieliśmy się nieoficjalne. Powodem mają być trudności z produkcją w fabrykach Stellantis. Nie oznacza to jednak, że zamówione przez klientów samochody do nich nie dotrą, tylko że mniej aut zobaczymy w salonach.
Stellantis od dłuższego czasu boryka się z dostępnością samochodów dla polskiego rynku. Nie tylko Citroën, Opel i Peugeot, zauważalne kłopoty z dostępnością pojawiły się m.in. we Fiacie. Powodów tej sytuacji można upatrywać w nadaniu wyższego priorytetu rynkom, na których koncern osiąga wyższe zyski, w szczególności rynków zachodnich. Oznaczać to może, że producent więcej aut wysyła m.in. do Francji, Niemiec czy Hiszpanii, ponieważ jest tam w stanie osiągnąć wyższy zysk jednostkowy co sumarycznie przekłada się na lepsze wyniki finansowe całej grupy. Ta polityka Carlosa Tavaresa powoduje jednak spadek udziałów na rynkach takich jak Polska.
Konsekwencją takiej polityki Stellantis wobec polskiego rynku jest nie tylko utrata udziałów w rynku i słabe wyniki, o których kilkukrotnie pisaliśmy, ale też trudności z realizacją celów i osiąganiem zysków przez sieć sprzedaży. Sieć dealerska marek Citroën, Opel i Peugeot jest również bardzo niezadowolona ze sposobu, w jaki Stellantis Polska z nimi współpracuje i skarży się na brak informacji oraz brak dialogu. Podczas gdy w innych krajach, takich jak Francja czy Hiszpania, dealerzy znaleźli sposób na porozumienie a przynajmniej prowadzony jest dialog, Roberto Matteucci, dyrektor generalny Stellantis Polska, wydaje się ignorować potrzeby swojej własnej sieci sprzedaży – mówią nam polscy dealerzy. Kilka firm już skróciło z tego powodu współpracę ze Stellantis do końca czerwca 2022 r.
Skasowanie części zamówień przez Stellantis nie oznacza jednak, że klienci nie otrzymają zamówionych samochodów. Problem może dotyczyć tych, które miały trafić do salonów jako auta pokazowe lub do dyspozycji sprzedaży bez konkretnie przypisanych klientów – dowiadujemy się nieoficjalnie.
Kłopoty w realizacji zamówień mogą brać się również z powodu przestojów w fabrykach. Zarówno francuskie jak i hiszpańskie zakłady Stellantis notują regularne przestoje, wynikające z braku części.
Grupa Stellantis nie jest jedynym producentem, który ma kłopoty z zamówieniami. Kłopoty dotykają też m.in. marki Volkswagen, Audi czy Skoda.
Najnowsze komentarze