Jak nowe Renault Clio zmieniło się w porównaniu do poprzednika? Porównaliśmy czwartą i piątą generację pojazdów na zdjęciach. Nowy samochód spod znaku diamentu robi wrażenie przede wszystkim eleganckim wnętrzem.
Za projekt IV generacji Renault Clio jest odpowiedzialny Laurens van den Acker, a przyjemny i dosyć odważny design, postawił ten model w czołówce najładniejszych samochodów w segmencie B. Cztery lata po debiucie, który odbył się w 2012 roku, Clio przeszło niewielki face lifting, a w tym roku doczekaliśmy się kolejnej, piątej już generacji bestsellera Renault. Pojawiły się głosy, że to bardziej face lifting niż nowe pokolenie pojazdu i faktycznie wygląd zewnętrzny został poprawiony jedynie w niewielkim stopniu.
Clio został upodobniony do innych modeli w ofercie francuskiego producenta, a zwłaszcza do swojej większej siostry Megane, co widać po kształcie LED-owych świateł w kształcie litery C. Jest to najbardziej rzucająca się w oczy zmiana na zewnątrz pojazdu, ale sprawiła, że Clio zyskał więcej charakteru. Na masce pojawiły się wgłębienia, a nowa osłona chłodnicy nawiązuje do modelu Kadjar po face liftingu. Producent pozostał przy schowanych tylnych klamkach drzwi, dach wciąż jest zwieńczony delikatnym spoilerem, możemy natomiast zaobserwować lekkie poprawki w przetłoczeniu bocznym.
W tylnej części pojazdu zastosowano nowy zderzak oraz reflektory, które są kształtem zbliżone do świateł z modelu Scenic. Ponadto projektanci Renault pozbyli się poziomej listwy i na nowo nakreślili tylną szybę, która zdaje się być mniejsza niż u poprzednika, z kolei tablica rejestracyjna powędrowała wyżej. Pierwsze zdjęcia nowego Renault przedstawiają Clio R.S. Line, która wizualnie ma być bardziej sportowa. Wersja zastąpi w ofercie Clio GT Line.
Nowe Renault Clio oparte na platformie CMF-B, zmieniło wymiary tylko nieznacznie, aczkolwiek producent zapowiada więcej przestrzeni wewnątrz. Model jest 14 mm krótszy niż IV generacja, mierzy 4.048 mm długości, 1.798 mm szerokości i 1.440 mm wysokości. Samochód został obniżony o 30 mm, aby uzyskać lepsze właściwości aerodynamiczne podczas jazdy. Renault obiecuje więcej miejsca na nogi dla pasażerów, więcej zmieści się również pod tylną klapą. Bagażnik ma pojemność 391 litrów, jest to więcej o 91 w porównaniu do poprzednika. Do tego dochodzą także schowki o łącznej pojemności 26 litrów. Do oferty trafiły trzy nowe barwy nadwozia: Valencia Orange, Vison Brown oraz Celadon Blue.
Skromne poprawki na zewnątrz Clio, zostaną nam zrekompensowane, gdy otworzymy drzwi pojazdu. Wnętrze przeszło bowiem kompletna przemianę. Renault wykorzystało tzw. „Smart Cockpit”, a w jego centrum znalazł się zwrócony w kierunku kierowcy aż 9,3-calowy ekran dotykowy, służący do obsługi multimediów. Ponadto zastosowano nowy design deski rozdzielczej, która dzięki poziomym liniom sprawia wrażenie szerszej i bardziej przejrzystej, a do motywu dopasowano również nawiewy. W modelu możemy dostrzec nową kierownicę, oraz fotele, które według informacji producenta, są niczym przeniesione z modeli wyższej klasy. Zapewniają lepsze podparcie oraz komfort jazdy. Obsługa klimatyzacji pozostała manualna, a panel pożyczono od modelu Kadjar. Klienci, którzy zdecydują się na Clio otrzymają większą możliwość personalizacji wnętrza dzięki nowym materiałom, wersjom kolorystycznym oraz klimatycznemu podświetleniu wnętrza.
Nowe Renault Clio będzie można podziwiać na żywo podczas salonu samochodowego w Genewie, który odbędzie się na początku marca.
https://www.youtube.com/watch?v=UaDNLtsfAmw
Najnowsze komentarze