Citroën przygotowuje kilka ciekawych propozycji na rok 2023. Wśród nich jest oczywiście długo oczekiwany nowy Citroën C3. Ten miejski model wystąpi teraz w zupełnie nowym wydaniu. Jak będzie wyglądał i kiedy go zobaczymy?
Segment miejski, czyli samochody klasy B, to miejsce zaciętej walki, toczonej między producentami. Konkurentów do dużych ilości sprzedanych aut jest bardzo dużo, bo każdy chce mieć tutaj swój bestseller. Walka na wygląd, możliwości i ceny jest tu tak ostra, że poszczególne marki szukają zysków w innych, większych segmentach, nie odpuszczając jednak aut miejskich. Przy tej okazji segment B niejako zjadł A, bo różnica cenowa była tu zbyt mała i na dodatek wchłonął mniejsze kompakty.

Citroën C3 to następca niezwykle udanego i lubianego modelu Saxo. Zadebiutował w 2002 roku i z miejsca odniósł spory sukces. Do 2009 r. sprzedano blisko 2,3 miliona sztuk. Druga generacja C3 zadebiutowała w 2009 roku i była produkowana w niektórych krajach aż do 2020 r. W Europie jej historia skończyła się jednak w 2016 r., gdy na rynku zadebiutował C3 trzeciej generacji, model który oferowany jest do dzisiaj. Jego czas dobiega jednak końca.

Warto jeszcze dodać, że na bazie C3 powstał nieco pudełkowaty, ale niezwykle praktyczny Citroën C3 Picasso a w 2017 r. zadebiutował też C3 Aircross, wyjątkowo przestronny i wygodny crossover. Wróćmy jednak do C3.
Zobacz: Nasze testy C3 oraz innych modeli z szewronami.
Nowy Citroën C3 zostanie zaprezentowany już w przyszłym roku a dokładnie w czerwcu. Pod względem ogólnych kształtów ma bazować na tym, co znamy już z rynku indyjskiego i brazylijskiego. Różnice będą jednak spore – zupełnie inny przód i tył, bazujący na niektórych rozwiązaniach z koncepcyjnego Citroëna Oli a także nowe wnętrze i zdecydowanie wyższy poziom wyposażenia to główne różnice. Samochód trafi do salonów na przełomie 2023 i 2024 roku. Będzie dostępna wersja benzynowa, hybrydowa i 100% elektryczna. Diesel nie znajdzie się już w ofercie.

Co ciekawe, Citroën rozważa sprowadzane do Europy elektrycznego ëC3, produkowanego w Indiach. Nie jest przy tym jasne, czy import będzie dotyczył całych samochodów czy może tylko głównych składowych auta, które będą tu na miejscu uzupełniane w fabryce o odpowiednie elementy wersji europejskiej. Ta druga opcja wydaje się być całkiem prawdopodobna.
Zobacz: Samochody Citroën dostępne od ręki w polskich salonach
Zdjęcie poglądowe. Wygląd nowego modelu na Europę nie jest jeszcze znany