Citroën C4 X to wydłużona wersja C4, która ma być samochodem światowym i odbudować pozycję w rankingach sprzedaży. Producent wiąże z tym autem bardzo duże nadzieje. Ambicje są ogromne.
Po premierze ultrakomfortowego C4 oraz nowego flagowego modelu marki, czyli C5 X, Citroën przechodzi do ofensywy produktowej i na bazie C4 wprowadza do sprzedaży zupełnie nowy model. Stylistyka i wyposażenie będą bazować zarówno na C4 jak C5 X, natomiast główna różnica to wydłużony tył w nieco innym stylu niż mniejszy brat. Nowy model nazywać się będzie C4. Wewnętrzna nazwa kodowa to C43.
C4 X ma wypełniać lukę między C4 a C5 X i być swojego rodzaju ogniwem pośrednim, który pozwoli producentowi poszerzyć grono odbiorców o modne nadwozie w rodzaju crossovera coupe, z drugiej strony to szybkie poszerzenie portfolio marki w segmencie kompaktowym, który jest bardzo zyskowny dla marek samochodowych.
Pod maską mają się pojawić napędy benzynowe od 130 do 225 KM z ładowalną hybrydą włącznie. Pojawi się również diesel.
Nie będzie to powtórzenie wszystkiego co znamy z modelu C4, a raczej połączenie nowości z C5 X oraz elementów nadwozia C4, przynajmniej z przodu. Tył będzie zupełnie inny, wydłużony – tak aby odpowiadał charakterowi coupe. Model ma być sprzedawany na całym świecie – zarówno w Europie, jak i w Chinach, na Bliskim Wschodzie oraz w Afryce. Roczna zdolność produkcyjna przewidywana jest na ponad pół miliona sztuk.
Pomysł na wprowadzenie nowego modelu wydaje się być sensowny. Citroën przekonuje do siebie przede wszystkim świetnym designem, najwyższym komfortem jazdy i dobrą ceną, pełniąc w Stellantis rolę tej nieco tańszej marki. Są szanse na sukces, pod warunkiem, że uda się dostarczyć odpowiednią ilość aut na rynek oraz że będą podjęte odpowiednie działania promocyjne, z czym – przynajmniej w Polsce – jest na razie kłopot.
Najnowsze komentarze