Nowy Citroën C5 X jest już dostępny do jazd testowych u dealerów w Polsce. Zanim jednak wyjedziemy C5 X-em na drogę, skorzystaliśmy z okazji, by zobaczyć model z bliska odwiedzając salon Citroena w Sosnowcu.
Kiedy Citroën zrezygnował z modelu C5 w ofercie marki brakowało samochodu, który zapewniałby komfort, przestrzeń i nie byłby SUV-em. C5 X zadebiutował już w salonach dealerskich i przewiózł już na swoim pokładzie pierwszych klientów. Sprzedawcy zgodnie przyznają, że zainteresowanie klientów jest duże. Nowy Citroën C5 X ciekawi sympatyków marki, właścicieli poprzedniej C5-tki, którzy poszukują w najnowszej gamie producenta legendarnego komfortu oraz kierowców, którym zależy na wyróżnieniu się spośród nudnych, powtarzalnych samochodów w segmencie. Czy C5 X to dobra droga dla marki? Przyjrzeliśmy się nowemu modelowi z bliska w salonie dealerskim Citroën Tandem+ w Sosnowcu i już nie możemy doczekać się jazdy testowej.
Zobacz także: Citroën C5 X; czy jest tak komfortowy jak poprzednicy? Testy we Francji
Czy nowy Citroën C5 X to model dla wysokich?
To, co przykuwa uwagę do pojazdu to oryginalny design. Wzrok wędruje przede wszystkim w kierunku reflektorów oraz nietypowej linii nadwozia zwieńczonej dwoma spoilerami. C5 X prezentuje się niczym kombi z artystycznie wymodelowaną klapą bagażnika. Z zewnątrz wyraźnie widać, że to spory samochód (4805 mm długości), z dużym rozstawem osi (2785 mm), ale po zajęciu miejsca w kabinie mieliśmy wrażenie, jakby Citroenowi udało się dodać jeszcze kilka milimetrów tu i tam.
Kierowca o wzroście 191,5 cm za kierownicą C5 X-a miał wystarczającą przestrzeń nad głową i na nogi a uśmiech, jaki widniał na jego twarzy, doskonale odzwierciedlał komfort panujący na pokładzie tego auta. Podróżując z tyłu, również nie będziemy narzekać na niedostatek miejsca. W związku z tym, nowy Citroën C5 X powinien przypaść do gustu kierowcom hojniej obdarzonym wzrostem oraz rodzinom.
Wnętrze zostało zaprojektowane z myślą o funkcjonalności, ale w żadnym wypadku nie jest nudne, czy ponure. Styliści marki połączyli ciemną tapicerkę z jasnymi elementami, które doskonale ze sobą współgrają. Nie zabrakło znanego z C4 motywu szewronów na oparciach foteli.
Multimedia przyspieszyły
Przestrzeń to także domena bagażnika. Klapa podnosi się wysoko i odsłania regularną powierzchnię o pojemności 545 litrów. Po złożeniu oparć tylnej kanapy pojemność wzrasta do 1640 litrów (485/1580 w wersji hybrydowej). Citroën zastosował w bagażniku sprytną roletę, dzięki której nie musimy siłować się z nieporęczną półką przy zmianie konfiguracji foteli, ani zastanawiać się, co z tą półką zrobić, gdy nie jest nam w danej chwili potrzebna. Oparcia kanapy mogą zostać złożone za pomocą cięgien z poziomu bagażnika.
Ekran za kierownicą ma przekątną 7 cali i choć w porównaniu z 10-calami cyfrowych zegarów Peugeot 308 może wydawać się niewielki, sprawia znacznie przyjemniejsze wrażenie niż jeszcze skromniejszy ekran w C4-ce. Poza tym, w ofercie mamy jeszcze wyświetlacz przezierny, który częściowo rekompensuje braki. Multimedia obsłużymy za pomocą 10-calowego ekranu dotykowego, który chętnie reaguje na dotyk i ma bardzo przyjemny interfejs. Na środku wyświetlacza znajduje się przycisk home, który pozwala błyskawicznie wrócić do menu.
W C5 X-ie nie brakuje zamykanych schowków i półeczek. Jeśli lubimy wozić ze sobą drobiazgi, nie powinny nam przeszkadzać podczas jazdy.
Ile kosztuje C5 X?
Aby znaleźć się w posiadaniu nowego Citroena C5 X potrzeba przynajmniej 143.800 zł. Podstawowa kwota uprawnia do zakupu wersji z silnikiem 1.2 PureTech o mocy 130 KM, który współpracuje z automatyczną skrzynią EAT8. W ofercie jest też dostępny 180-konny benzyniak o pojemności 1,6-litra i choć klienci pytają również o diesla, ale takiej opcji w katalogu nie znajdziemy. W zamian, producent proponuje hybrydę z wtyczką o mocy 225 KM, która kosztuje 200.300 zł. W salonie dealerskim Citroena w Sosnowcu możemy zobaczyć właśnie hybrydową wersję auta. Do testów aktualnie dostępna jest mocniejsza benzyna, ale już wkrótce dołączy hybryda.
Najnowsze komentarze