12. kwietnia swój światowy debiut miał nowy Citroën C5 X, a przynajmniej taką nomenklaturę model nosi w Europie. Wypowiadając chińską nazwę auta musimy wziąć głębszy oddech, nowość funkcjonuje jako Dongfeng Citroën C5 X Versailles.
Citroën podszedł do segmentu D na swój sposób. Nietypowa sylwetka i oryginalny styl odróżniają model od większości samochodów w klasie. Producent niespodziewanie dodał również X do nazwy, które odnosi się zarówno do charakteru crossovera, jak i luksusowych poprzedników: CX oraz XM. W Europie nazwa jest krótka i prosta, w Chinach przyjęła wydłużoną formę Dongfeng Citroën C5 X Versailles. Pierwszy człon nawiązuje do partnerstwa z lokalnym koncernem, który uprawnia francuską markę do oferowania pojazdów w Chinach. Z kolei przydomek Versailles, czyli Wersal ma zaznaczyć, że mamy do czynienia z najwyższym poziomem francuskiego luksusu.
Co ciekawe, nazwa była już wykorzystywana w świecie motoryzacji w modelu Simca Vedette Versailles, który zadebiutował w 1954 roku na targach motoryzacyjnych w Paryżu. Dla Europy dodanie Versailles mogłoby być tylko komplikacją lub byłoby nieadekwatne dla marki, która nie jest pozycjonowana w Grupie PSA jako premium. Tę rolę pełni DS Automobiles i częściowo również Peugeot. Citroen ma raczej pełnić funkcję producenta przystępnych cenowo aut.
Dongfeng Citroën C5 X Versailles został wystawiony w atelier w Szanghaju, w barwnej scenerii, która może przywodzić na myśl elegancką dzielnicę Paryża. Inscenizacja łączy klasykę ze współczesną sztuką uliczną. Inną ciekawostką jest fakt, że w Europie model zadebiutował w barwach szarości, dla Chin zarezerwowano szlachetne błękity.
Produkcją modelu zajmie się fabryka w Chengdu w środkowo-zachodnich Chinach. Debiut rynkowy zaplanowano na II połowę 2021 roku.
Źródło: L’argus, Zhou ao, Autohome.com.cn
Najnowsze komentarze