Nowy Citroën e-Jumpy Hydrogen opuścił mury fabryki i trafił do klientów. W ten sposób marka rozpoczyna swoją przygodę z nowym rodzajem paliwa. Zielony wodór, czyli ten produkowany z odnawialnych źródeł energii, ma szansę stać się paliwem przyszłości.
Pomysł na zasilanie takiego samochodu jest w sumie bardzo prosty. Pod podłogą nowego Citroëna ë-Jumpy Hydrogen znajdują się trzy cylindryczne zbiorniki na wodór, ogniwo paliwowe o mocy 45 kW, przetwarzające wodór na prąd oraz akumulatory litowo-jonowe. Taki zestaw zapewnia duży zasięg, który powinien zadowolić firmy dostawcze. Zbiorniki wodoru mieszczą 4,4 kilograma paliwa, natomiast akumulatory przechowują do 10,5 kWh energii. Zbiorniki wytrzymują ciśnienie 700 bar.
Zobacz: Ultrakomfortowy Citroën C4. Skonfiguruj teraz.
Pierwszy Citroëna ë-Jumpy Hydrogen trafił już do klientów. Będzie jeździł we flocie grupy Suez, która od 160 zajmuje się gospodarką wodno-ściekową i działa na 5 kontynentach. Dwa tygodnie testów mają pozwolić na sprawdzenie go w rzeczywistych warunkach. Równolegle uruchomiona została stacja produkująca wodór. Dwa kilogramy dziennie mają umożliwić obsłużenie czterech samochodów.
Zobacz: Jak Citroën walczył z powietrzem?
„Grupa bada i opracowuje nowe rozwiązania we wszystkich swoich działaniach, aby kształtować zrównoważoną przyszłość i osiągnąć swój cel, jakim jest zmniejszenie emisji CO2 o 45% do 2030 r.” – powiedział Yves Colladant, dyrektor departamentu pojazdów dostawczych w grupie Suez. Zakupy elektrycznych i ekologicznych pojazdów wodorowych to kolejny ważny krok w kierunku dekarbonizacji floty samochodowej”. Obecnie Suez posiada około 200 samochodów elektrycznych.
Nowy Citroën ë-Jumpy Hydrogen przekonał Suez zasięgiem oraz swoimi parametrami użytkowymi, identycznymi z wersjami termicznymi. Samochód jest dostępny w dwóch długościach o pojemności ładunkowej odpowiednio 5,3 i 6,1 m3 oraz ładowności 1000 kg.
Zobacz: Citroën C4 Airflow Concept. Co to za samochód?
Nowy Citroën ë-Jumpy Hydrogen produkowany jest we Francji w fabryce SevelNord, a następnie nadwozie wysyłane jest do centrum wodorowych ogniw paliwowych grupy Stellantis w Russelsheim w Niemczech, gdzie otrzymuje niezbędne wyposażenie, tj. ogniwo wodorowe oraz zbiorniki. Zasięg samochodu wynosi 400 kilometrów.
„Samochód zasilany wodorowem staje się rzeczywistością. Nasze ekologiczne samochody wodorowe mają większy zasięg i szybko się ładują” – powiedział w czasie premiery nowego auta Laurence Hansen, dyrektor ds. produktu i strategii Citroëna. „Akumulator pokrywa zapotrzebowanie na moc podczas fazy rozruchu lub przyspieszania, a także umożliwia skuteczne odzyskiwanie energii. Ogniwo paliwowe gwarantuje z kolei duży zasięg pojazdu ” – dodał Christian Maugy, specjalista ds. wodorowych ogniw paliwowych w Stellantis.
Także w Polsce wodór staje się coraz popularniejszy. Swoje zaangażowanie ogłosiła m.in. Grupa Kapitałowa Orlen, która uruchomiła kilka projektów w tym obszarze. Stacje tankowania wodoru mają powstać już w przyszłym roku w największych polskich miastach i będą przeznaczone początkowo m.in. dla autobusów wodorowych, finansowych z programów Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska. Orlen myśli również o porcie wodorowym i rozwoju ekologicznego przewozu ludzi i towarów w ramach tak zwanych dolin wodorowych i stref czystego transportu.
W wodór inwestuje Zygmunt Solorz, który uruchomił pierwszą w naszym kraju stację tankowania pojazdów wodorowych w Warszawie i zakupił flotę takich pojazdów.
Najnowsze komentarze