Najmocniejszą opcją w ofercie DS 9 jest wersja E-Tense z układem hybrydowym o mocy 360 KM. Francuski portal Caradisiac sprawdził, czy pogoń za osiągami nie zepsuła przepisu na bezkonkurencyjny komfort.
DS 9 E-Tense 4×4 o mocy 360 KM to skrzyżowanie dwóch obszarów, z których znana jest marka DS Automobiles: komfortu oraz osiągów (tu odniesienie do Formuły E). W teście najmocniejszej wersji modelu, Caradisiac próbuje odpowiedzieć na pytanie, czy połączenie tych dwóch biegunów ma sens.
W przeciwieństwie do Peugeot 508 PSE, trudno odróżnić, że mamy do czynienia z topową wersją modelu. Oprócz charakterystycznych oznaczeń z przodu i na klapie bagażnika, samochód otrzymał 20-calowe felgi, które kryją czterotłoczkowe zaciski oraz tarcze o średnicy 380 mm z przodu oraz 290 mm z tyłu.
Zobacz także: Ile naprawdę mocy ma silnik w DS 7 Crossback 225 KM?
DS 9 ma absolutnie królewskie wnętrze!
Marka DS Automobiles specjalnie dla tego modelu opracowała amortyzatory, sprężyny oraz stabilizator. Wnętrze również nie zdradza, że jest to model o najwyższych osiągach z wyjątkiem obecności aplikacji Energy Coach, która optymalizuje energię podczas faz hamowania. Mimo to Caradisiac uważa, że wnętrze DS 9 to prawdziwa wizytówka pojazdu z przyjemnymi w dotyku materiałami i odpowiednią dozą oryginalności, która nie narusza (zbytnio) ergonomii. Przestrzeń na pokładzie i komfort foteli są absolutnie królewskie, podobnie jak pojemność bagażnika, którego pojemność, pomimo zamontowania drugiego silnika elektrycznego na tylnej osi wynosi 510 litrów.
Układ napędowy jest znany z Peugeot 508 PSE i składa się z benzyniaka 1.6 PureTech o mocy 200 KM i momencie obrotowym 300 Nm, automatycznej skrzyni EAT8 oraz dwóch silników elektrycznych. Pierwszy, zamontowany z przodu generuje 100 KM oraz 320 Nm, a drugi zlokalizowany z tyłu ma moc 113 KM oraz moment obrotowy 166 Nm. Elektryczne jednostki są zasilane z akumulatora litowo-jonowego o pojemności 11,9 kWh. Caradisiac żałuje, że topowy wariant nie otrzymał nowej baterii o pojemności 15,6 kWh, którą zamontowano w wersji E-Tense 250.
Zobacz także: Nowy DS 9 na wizualizacji. Czy modelowi już teraz przydałby się face lifting?
Osiągi na równi z Audi A6
DS 9 ma do dyspozycji łącznie 360 KM i 520 Nm co wystarczy, aby przyspieszyć od 0 do 100 km/h w czasie 5,6 sekundy. 1000 m ze startu zatrzymanego auto pokonuje w 25,4 sekundy. Osiągi są porównywalne z Audi A6 55 TFSI e o mocy 367 KM, ale są też o 0,9 s słabsze od kuzyna z Sochaux.
Czy DS 9 daje prawdziwą przyjemność z jazdy? Nie całkiem. Caradisiac przyznaje, że DS 9 na krętych drogach Col de l’Esterel, na których odbywały się testy zachowywał się bardzo zwinnie pomimo długości prawie 5 metrów a właściwości jezdne podczas pogody przypominającej potop okazały się znakomite. Do gustu nie przypadła jednak spóźniona reakcja skrzyni biegów oraz brak odpowiedzi zwrotnej z układu kierowniczego. DS 9 E-Tense 4×4 360 nie jest jednak samochodem sportowym, ale GT, czyli kapsułą na długie trasy zdolną pomieścić do pięciu pasażerów. Najwyższy komfort zapewnia standardowy system Active Scan, który kontroluje pracę zawieszenia w czasie rzeczywistym. Na podstawie informacji przesyłanych przez kamerę, dostosowuje tłumienie do niedoskonałości drogi.
Zobacz także: 815 KM i 8.000 Nm – jak wygląda DS E-Tense Performance
Konkurenci
Konkurentami DS 9 E-Tense 4×4 360 jest Audi A6 50 TFSI e quattro, BMW 530e xDrive oraz Mercedes E300e. Zdaniem Caradisiac nie mogą pochwalić się tym samym wyjątkowym poziomem komfortu i wyrafinowania i nie prezentują tak wysokiej mocy, ale są bardzo podobne pod względem osiągów i wykazują większą wydajność i zasięg w trybie elektrycznym. Peugeot 508 PSE, który ma ten sam arkusz danych technicznych, jest bardziej ukierunkowany na osiągi niż na komfort.
Jaki werdykt?
W podsumowaniu Caradisiac przekonuje, że DS 9 E-Tense 4×4 360 nie musi się wstydzić niemieckiej konkurencji. Niezaprzeczalnie jest punktem odniesienia pod względem komfortu i godnym potomkiem dużych sedanów spod znaku szewronów. Wykończenie i dobór materiałów są na bardzo wysokim poziomie, a przestrzeń w kabinie zadowoli nawet najwyższych. Dodanie napędu na tylne koła, komfort i specyficzne ustawienia podwozia zapewniają niezaprzeczalny postęp w zakresie dynamiki, a wszystko to w konkurencyjnej cenie. Francuski portal uważa jednak, że modelowi DS 9 niekoniecznie jest potrzebna jest tak duża moc, zwłaszcza że w ofercie znajduje się wersja E-Tense o mocy 250 KM, która kosztuje 10.000 euro mniej.
Źródło: Caradisiac
Najnowsze komentarze