Renault zapowiada rewolucję w motoryzacji i ma ambicję stać się pierwszym producentem, który obniży koszt samochodu elektrycznego poniżej kosztu auta z klasycznym napędem. Pierwszym nowym, znacznie tańszym elektrykiem, ma być Renault 5.
Zobacz: Elektryczne Renault Zoe. Przejechaliśmy niż 11 tysięcy kilometrów w pół roku
Renault ma duże ambicje i chce pokazać, że samochód elektryczny może być tańszy od spalinowego. Tak przynajmniej wynika z zapowiedzi, które usłyszeliśmy dzisiaj na konferencji eWays. Oczywiście nie nastąpi to od razu. Proces dochodzenia do niskiej ceny związany jest nie tylko ze skalą produkcji ale też dostępnością tańszych akumulatorów. Te pojawią się dopiero za kilka lat.
Zobacz: Renault Zoe zimą z Warszawy do Krakowa i z powrotem. Da się?
Od 2025 roku Sojusz zamierza sprzedawać 3 miliony samochodów elektrycznych rocznie. Aby dojść do takiego poziomu, samochody muszą stanieć już teraz. I tu z pomocą przychodzi nowe Renault 5. Kolejne samochody mają być jeszcze tańsze. „Będziemy pierwszymi, którzy przekroczą krzywe kosztów między samochodami termicznymi i elektrycznymi”, zapewnia Gilles Le Borgne, dyrektor ds. inżynierii w Renault. Ambicje są więc bardzo wielkie.
Zobacz: przetestuj za darmo nowe elektryczne Renault!
Producent zapowiedział, że model 5 będzie 33% tańszy niż Renault Zoe. Co to oznacza dla klientów? Renault Zoe kosztuje w najtańszej wersji 124.900 zł. Jeśli przyjąć zapewnienia producenta za dokładną zapowiedź obniżenia kosztów, to cena Renault 5 wyniesie około 80 tysięcy złotych. Różnica przeogromna! W przypadku, gdyby w Polsce ruszył system dopłat w formie zapowiadanej przez rząd, koszt takiego elektryka spadłby do poziomu auta spalinowego.
źródło: Renault / Challenges.fr
Najnowsze komentarze