Opel Astra VI generacji zapowiada się bardzo obiecująco. Kompakt ma zupełnie odmienny charakter od poprzednika i to nie tylko ze względu na odważny design, ale również nowe podejście do projektowania wnętrza oraz platformę Stellantis. Jakie wrażenie kompakt spod znaku błyskawicy zrobił na pierwszych dziennikarzach?
Nowy Opel Astra jest już dostępny na zamówienie na polskim rynku, ale jeszcze chwilę poczekamy zanim pojawi się w salonach dealerskich oraz na pierwszą jazdę. Kompakt niemieckiej marki diametralnie różni się od poprzednika, czerpiąc z technologii koncernu Stellantis. Astra VI generacji powstała na platformie EMP2, na której produkowany jest również Peugeot 308 oraz DS 4. Dzięki temu, kompakt został uprawniony do korzystania z hybrydowego układu napędowego plug-in, który łączy jednostkę benzynową 1.6 z silnikiem elektrycznym dając łączną moc 180 KM. Dostępna jest również jednostka benzynowa o mocy 130 KM oraz diesel o porównywalnej mocy. Pierwsi dziennikarze mieli już okazję przekonać się, jak radzi kompakt niemieckiej marki podczas testów. Jaki werdykt?
Zobacz test: Nowy Peugeot 308 1.6 Hybrid 225 rusza na podbój rynku! 1500 km za nami
Czy jazda Astrą jest zbliżona do Peugeot 308?
„Ten pierwszy test przeprowadziliśmy za kierownicą wersji hybrydowej, która błyszczy swoją elastycznością i dobrymi osiągami przy niskich obrotach, gdy akumulator jest pełny” – czytamy na łamach francuskiego portalu motoryzacyjnego Caradisiac. „Przejechaliśmy łącznie 45 km w trybie całkowicie elektrycznym i udało nam się ograniczyć średnie zużycie do 6,2/100 km po wyczerpaniu akumulatora, bez praktykowania ekonomicznej jazdy. Niezły wynik. Deklarowane 180 KM nie są jednak takie oczywiste, Astra opiera się przede wszystkim na komforcie jazdy i elastyczności, podobnie jak dobra 8-biegowa automatyczna skrzynia biegów, która wspiera ją w tym zadaniu.
Nasuwa się pytanie, czy zachowanie jest takie samo jak w przypadku 308. Otóż, nie jest. Amortyzatory, odbojniki, stabilizatory i układ kierowniczy zostały zaprojektowane przez firmę Opel w taki sposób, aby zaoferować filozofię jazdy specyficzną dla marki. Astra jest mniej wyrazista na zakrętach, a jej tłumienie nieco twardsze, ale i tak jest duża poprawa w stosunku do poprzednika. Kompaktowy samochód spod znaku błyskawicy wraca do gry.
Osiągi bardziej niż wystarczające
„Po cichym ruszeniu Astra od razu pokazuje stosunkowo ciasny promień skrętu wynoszący 10,5 metra” – pisze brytyjski Auto Express. „Kiedy zaczynamy nabierać prędkości, układ napędowy pokazuje wyrafinowaną stronę swojego charakteru; ośmiobiegowa automatyczna skrzynia biegów jest niezwykle zgrabna, a zmiany biegów są prawie niezauważalne”.
„Jeśli wyjdziesz systemem hybrydowym poza tryb czysto elektryczny, osiągi w rodzinnym hatchbacku staną się więcej niż wystarczające. Rozpędzenie samochodu 0 do 100 km/h zajmuje 7,7 sekundy, a maksymalna prędkość to 225 km/h.
Przejście między zasilaniem elektrycznym i benzynowym raczej nie będzie kłopotliwe, ponieważ przełączanie odbywa się w bardzo wyrafinowany sposób – ale jeśli naprawdę podnosisz obroty, zauważysz, że staje się to trochę nieprzyjemne dla ucha”.
Zobacz test: Renault Arkana E-Tech Intens 145 – z hybrydą na ekspresówkach
Przyjemna jazda
„Na wąskich i krętych drogach w pagórkowatym otoczeniu Lizbony jazda jest całkiem przyjemna, ale do prawdziwie sportowych wrażeń potrzeba jeszcze więcej mocy i bardziej wyważonej logiki zmiany biegów automatycznej skrzyni biegów” – pisze Handelsblatt, „dlatego od czasu do czasu interweniuje się za pomocą łopatek zmiany biegów za kierownicą”.
„Mocny trzycylindrowy silnik benzynowy w połączeniu z manualną skrzynią biegów jest jeszcze lepszy. Nie tylko bardziej żywy, ale pozostawia również bardziej subtelne wrażenie. W kabinie, która jest dobrze izolowana od szumu wiatru, dźwięk trzech cylindrów jest dyskretnie wyczuwalny. Podczas naszej jazdy testowej po Lizbonie silnik benzynowy zużył 6,2 litra”.
Najnowsze komentarze