Chociaż producenci samochodów dotkliwie odczuli braki komponentów na rynku motoryzacyjnym, jeszcze chyba żadna marka nie zdecydowała się na tak drastyczny krok, by oferować samochody bez podstawowych elementów jezdnych dlatego ten widok może nieco dziwić. Nowy Opel Combo-e Life został przedstawiony w konfiguratorze bez… kół.
Nowy Opel Combo-e Life to brat bliźniak elektrycznych wersji Citroena Berlingo oraz Peugeot Riftera. Wszystkie trzy pojazdy napędza ten sam silnik elektryczny o mocy 136 KM, który jest połączony z akumulatorem o pojemności brutto 50 kWh. Aby zamówić Combo-e Life na polskim rynku potrzeba kwoty minimum 188.750 zł. Wyposażenie obejmuje m.in. 8-calowy ekran dotykowy, 10-calowe zegary, podgrzewaną skórzaną kierownicę, klimatyzację i panoramiczną kamerę cofania. Pojazdowi nie brakuje też kół i chociaż może to wydawać się oczywiste, w porównaniu z ofertą Combo-e Life na francuskiej stronie Opla, nie budzi już takiej pewności.
Zobacz test: Renault Kangoo Van E-Tech Electric. Elektryczny samochód dostawczy zimą
Wersja Elegance Pack została przedstawiona w konfiguratorze bez kół i przesuwanych drzwi bocznych, natomiast wariant Edition nie posiada reflektorów. Kiedy zagłębimy się w szczegóły wyposażenia, wszystkie wymienione elementy znajdują się na liście, ale najwyraźniej, żartobliwy chochlik odwiedził stronę internetową marki i wychodząc zabrał kilka komponentów. Być może jest to wizualizacja wyjątkowo ubogiej wersji modelu dla najbardziej oszczędnych klientów lub prezentacja, jak będzie wyglądał nasz Opel Combo-e Life, gdy pozostawimy samochód bez opieki w podejrzanej dzielnicy? Pomysłów może być wiele.
Problem nie dotyczy jednak polskiego rynku – tutaj konfigurator działa prawidłowo.