Już w przyszłym roku na rynku zadebiutuje nowy elektryczny Opel Grandland. II generacja kompaktowego SUV-a będzie miała bardzo wiele wspólnego z kolejnym wcieleniem Peugeot 3008 a to daje nam już pewne wskazówki odnośnie szczegółów technicznych pojazdu.
Opel Grandland, który obecnie znajduje się w ofercie powstał na płycie podłogowej EMP2, czyli tej samej, z której korzysta Peugeot 3008. Przy kolejnej generacji, oba modele również będą dzieliły się komponentami. Jako pierwszy, pod koniec 2023 roku zadebiutuje SUV Peugeota a bliźniak spod znaku błyskawicy dołączy w II połowie 2024 roku. Podstawą do produkcji obu modeli będzie nowa platforma STLA Medium, która została zaprojektowana z myślą o instalacji elektrycznych układów napędowych.
Opel na razie wstrzymuje się z ujawnieniem szczegółów na temat modelu, ale pewne informacje dotyczące swojego SUV-a przekazał już Peugeot. Zgodnie z zapowiedzią, w katalogu nowego lwa znajdziemy trzy elektryczne układy napędowe, w tym wersje z dwoma silnikami. Maksymalny zasięg na jednym ładowaniu ma wynieść nawet 700 km, ale spodziewamy się, że podana wartość może dotyczyć jazdy w warunkach miejskich.
Jak informuje portal L’argus, który powołuje się na źródła własne nowy Opel Grandland produkowany na platformie STLA Medium będzie dysponował mocą 200 KM. W ofercie znajdą się również dwie wersje z silnikami o mocy 250 i 300 KM. Samochód wyposażony w najmocniejszy napęd ma być usportowioną wersją Grandlanda z napędem 4×4 i oznaczeniem GSe. Autonomia modelu powinna wynosić ok. 500 km.
Oprócz układów elektrycznych II odsłona Grandlanda powinna otrzymać również układ 1.2 Hybrid 48V o mocy 136 KM w połączeniu ze zelektryfikowaną automatyczną skrzynią biegów Punch Powertrain. Przekładnia ma współpracować także z silnikiem 1.6 PureTech w wersji hybrydowej typu plug-in o mocy 200 KM.
Nowy Opel Grandland będzie produkowany w Eisenach w Niemczech, czyli tam gdzie aktualny model. Zanim jednak SUV zjedzie z linii montażowych, zakład przejdzie modernizację. Stellantis zainwestuje w fabrykę w Eisenach 130 mln euro.
Źródło: Stellantis, L’argus
Najnowsze komentarze