Kiedy pojawiła się informacja o tym, że Citroën rozważa wprowadzenie do produkcji kultowego 2CV, w sieci zawrzało. Pozytywna reakcja mediów i komentatorów nie pozostawia wątpliwości – marka powinna pójść śladami Renault z jego modelem 5, który wywołuje ogromne i wyjątkowe emocje.
Bardzo trafnie ujął to jeden z menadżerów Renault: „Przez 25 lat pracy w branży motoryzacyjnej rzadko widziałem, aby nowy produkt wywoływał tak ogromny wpływ jeszcze przed oficjalnym debiutem. Renault 5 nie tylko zdobywa nagrody, ale także budzi autentyczne emocje wśród klientów oraz całego zespołu Renault. To samochód, który jednoczy ludzi”.
Tymczasem w Citroënie a szerzej w Stellantis trwa dyskusja a raczej konflikt pomiędzy Thierrym Koskasem (coraz bardziej nerwowo zachowującym) się szefem marki a jego pracownikami, w tym głównym projektantem, na temat powrotu 2CV. Koskas, który wkrótce zostanie prawdopodobnie zwolniony, nie ma jednak dobrej passy. Decyzje okazały się nietrafione a najnowsza afera ze skopiowaniem nowego C3 przez koncern Tata może być po prostu gwoździem do trumny w jego karierze.
Tymczasem Renault się rozwija. „5” to nie tylko powrót do korzeni w nowoczesnej odsłonie. Ten model łączy w sobie retro styl inspirowany legendarnym Renault 5 z lat 70. i 80. z nowoczesnymi technologiami a zarówno dziennikarze jak i klienci są nim zachwyceni w takim stopniu, że najwyższą formą krytyki ze strony osób negatywnie wypowiadających się o elektromobilności jest jedynie pragnienie, aby pod maską piątki zawitał klasyczny silnik.
Citroën 2CV, który stanowiłby wypełnienie oferty marki pomiędzy AMI a C3 to znakomity pomysł. Oby tylko projektu nie powierzono chińskiej lub indyjskiej firmie. Stellantis ma jednak wiele do zrobienia poza samym samochodem – czasy arogancji Carlosa Tavaresa się skończyły, tylko nie wszyscy pracownicy jeszcze o tym wiedzą. Przywrócenie właściwym relacji z rynkiem: dealerami, dostawami, mediami czy klientami, musi być prowadzone równolegle do prac na nowymi modelami.
Jeśli Europa ma walczyć z konkurencją w motoryzacji to warto aby walczyła tam, gdzie ma najmocniejsze atuty. Emocje są znakomitym sposobem by sprzedać samochód, co Renault 5 udowadnia na każdym kroku.
Najnowsze komentarze