Nowy szef Renault, Luca de Meo, który objął stanowisko na początku lipca, przyznał, że dla motoryzacji idą trudne czasy. Złożył też zapewnienie, że zroby wszystko aby Renault umacniało swoją pozycję.
Jednak przed koncernem są trudne decyzje, dotyczące oszczędności. W ubiegłym miesiącu zapowiedziano, że w ramach restrukturyzacji zostanie zlikwidowanych blisko 15 000 miejsc pracy na całym świecie. Redukcje będą miały miejsce także w Polsce.
Zobacz: nowy SUV Renault Zandar
Wyzwań przed nowym szefem Renault co niemiara. Kryzys na rynku motoryzacyjnym, przywrócenie równowagi w sojuszu z Nissanem i Mitsubishi oraz wyznaczenie nowych kierunków rozwoju. Jednak de Meo jest optymistą:
„Po kilku dniach w Renault jestem przekonany, że możemy powrócić na właściwe tory. Zespoły są wysoko wykwalifikowane, zaangażowane i pełne pasji. Renault przeżywa trudne czasy, a kontekst globalnego i złożonego kryzysu nie pomaga, dlatego wciąż mamy wiele do zrobienia. Nadchodzące miesiące i lata będą trudne, a droga do sukcesu nie będzie łatwa. Mam jednak zaufanie do zdolności zespołów Renault do sprostania temu wyzwaniu. Wspólnie będziemy działać tak, aby Renault wróciło na należne miejsce, wśród najpopularniejszych i odnoszących sukcesy producentów samochodów na świecie.
Cieszę się, że moja kariera zaprowadziła mnie z powrotem do miejsca, w którym zaczynałem, tym razem przychodzę tu jako CEO. To wielki zaszczyt, to także wielka odpowiedzialność.” – powiedział de Meo.
źródło: Car and Dealer Magazine
Najnowsze komentarze