Ile kosztuje naprawa samochodu? Niestety coraz więcej. Ceny usług w warsztatach i serwisach idą gwałtownie do góry a wszystko z powodu drastycznego wzrostu kosztów gazu oraz energii. Rośnie również inflacja.
Kto w zeszłym roku w listopadzie lub grudniu zdecydował się na duży serwis swojego nowego lub używanego samochodu, powinien mieć powody do zadowolenia. Dzisiaj za te same usługi zapłaci znacznie więcej. Rosną ceny usług ale też części. Powodem są rachunki za prąd, gaz ale także inflacja i wzrost cen części w hurtowniach. Stale rosną też, mimo obniżenia akcyzy, ceny benzyny, oleju napędowego i LPG a to także ma wpływ na koszty działalności.
Rozmawialiśmy z kilkoma właścicielami serwisów niezależnych oraz serwisów autoryzowanych. Wszyscy już wprowadzili albo od lutego wprowadzą podwyżki cen robocizny. Nie mają wyjścia, koszty działalności ich firm znacząco wzrosły. Są to kwoty niekiedy wręcz szokujące. Podwyżek chcą również pracownicy.
Dyrektor jednej z autoryzowanych stacji obsługi Mitsubishi z Olsztyna pokazał w sieci rachunek swojej firmy za gaz. Jego koszty, w porównaniu do zeszłego okresu, wzrosły ponad czterokrotnie. Płacił około czterech tysięcy, teraz jest to ponad siedemnaście. Zamieszczony dokument nie pozostawia wątpliwości, że podwyżka jest drastyczna. Firma, aby bronić się przed koniecznością wyłączenia ogrzewania, będzie musiała podnieść ceny. W przypadku ASO nie jest to takie łatwe, serwisy są związane umowami, ale problem dotyczy całej Polski i musi zostać szybko rozwiązany. Dyrektor nie przebiera w słowach „To jest granda.
rachunek za gaz za dwa miesiące ogrzewania firmy z 4000 na 17000?”
Ceny w małych warsztatach rosną najszybciej. „Jeszcze to liczymy, ale stawka za roboczogodzinę dla klienta powinna być droższa nawet o 50-70%” – mówi w rozmowie z nami właściciel warsztatu specjalizującego się we francuskich samochodach spod Warszawy. „Ceny części już wzrosły, nawet o 30%. Nie mamy wyjścia, zdrożało wszystko, łącznie z usługami księgowymi”. Warsztat ma kolejkę klientów na kilka tygodni, ale jego właściciel martwi się, że wysokie ceny odbiorą mu jednak klientów. „Doskonale znam wielu z moich klientów i wiem, jaka jest ich sytuacja finansowa. Nie wszystkich będzie stać na naprawy. Raczej nie przestaną jeździć, będą po prostu oszczędzać na serwisie”.
Z kolei znany serwis francuskich samochodów z Wrocławia mówi o innym problemie. „Przychodzą pracownicy i chcą dużych podwyżek. Nowe rozwiązania podatkowe spowodowały, że dostali mniejsze pensje, wszystko wokół błyskawicznie drożeje. Za te podwyżki dla nich zapłacą nasi klienci”. Nie ma wyjścia, bo o dobrego pracownika trudno. „Po uwzględnieniu podwyżek płac koszty działalności wzrosną nam łącznie o prawie połowę”. Też martwi się odejściem części mniej zamożnych klientów.
Naprawa samochodu będzie więc znacznie droższa niż w zeszłym roku. Konsekwencje tych zmian mogą być też takie, że znowu wzrosną ceny na rynku aut używanych i mniej osób będzie stać na utrzymanie swojego pojazdu w dobrym stanie. Dla miłośników motoryzacji szykuje się ciężki rok.
Najnowsze komentarze