Problem ochlapywania przez samochody pieszych i elewacji budynków można rozwiązać na dwa sposoby. Budować drogi bez zagłębień i dziur, co zdaje się nawet we współczesnej Polsce jest nierealne, albo… zastosować odbłotniki. 100 lat temu w Paryżu organizowano nawet konkursy, w których nagradzano najlepsze pomysły tego typu. Donosiło o tym polskie czasopismo „Auto”.
Zobacz: Artykuły o historii motoryzacji. Ciekawostki sprzed 100 lat.
„Konkursy takie odbywają się od 15 lat corocznie, jednak niestety do dziś dnia nic naprawdę odpowiedniego nie znaleziono. Zwykle zgłasza się duża ilość zawodników tak, że tego roku ustanowiono surowe normy dla konkursu i z pośród kilkuset zgłoszeń dopuszczono do konkursu tylko 55. Pozatem redakcja paryskiego L’Auto urządziła jednocześnie konkurs podobny z warunkami mniej surowemi do którego dopuszczono 137 uczestników.
Zawody podzielono na następujące kategorje:
1) Dla samochodów Osobowych.
2) Dla lekkich samochodów przemysłowych.
3) Dla samochodów ciężarowych.
Podczas konkursu brano pod uwagę estetyczny wygląd, skuteczność odbłotników, szybkość założenia i zdejmowania, odporność na uszkodzenie i koszta zakupu i utrzymania. Samochody konkursowe osobowe jeździły z szybkością 35 km./godz., ciężarowe 20 km./godz. W pewnem miejscu ustawione były duże białe tablice tak że samochód jadąc z przepisaną szybkością i w przepisanem oddaleniu od tablic musiał częściowo obryzgać je błotem. Po przejeździe danego samochodu odmierzano pole zabryzgane i ilość błota, a potem fotograf robił zdjęcia błota na tablicy. Po umyciu tablic gotowe były do dalszych prób. Następnie samochód każdy musiał przejechać pewną przestrzeń przez krawężnik chodnika i potem z niego wyjechać by sprawdzić wytrzymałość urządzenia na boczne uderzenia.
Zobacz: Historia marki Citroen. Geniusz, wynalazca i rodzina z Polski
Na dany sygnał zatrzymywali konkurenci swoje samochody poczem na nowy znak zaczynali odejmowanie aparatu. Za pomocą stoppera obliczano czas potrzebny na zdjęcie odbłotnika z kół. Druga próba identycznie przeprowadzona miała na celu sprawdzenie czasu nakładania na samochód.
Na tegorocznym konkursie spotykało się głównie dwa typy odbłotników a mianowicie jeden pierścieniowy, drugi zaś z ruchumemi zasłonami. Było też kilka konstrukcji ze szczutkami. Co do wyników niema dotychczas jeszcze oficjalnych danych gdyż klasyfikacja wymaga długich rozważań. Naturalnie, że pomysł ten należycie wykorzystany zjednałby samochodom wielu dotychczasowych wrogów, którzy jako przechodnie bywają często obryzgani błotem przez przejeżdżający mimo samochód jednak sądzę, że tu dużo mogłyby też zrobić miasta same, dbając o czystość ulic i dobry stan bruków gdyż wtedy nie będzie błota więc i samochód nie będzie miał czem bryzgać na przechodni.
Zobacz: Samochód najlepszą receptą na teściową.
U nas np. w Warszawie także i dorożki, szczególnie na gumach, nie mają sobie pod tym względem nic do zarzucenia, gdyż takie chlapią błotem na wszystkie strony — dlaczego więc nie narzeka się na nie a tylko na samochody?” – mogliśmy przeczytać w Auto.
źródło: Auto, ilustrowane czasopismo sportowo-techniczne: organ Automobilklubu Polski: automobilizm, lotnictwo, sporty 1924.03.15 R.3 Nr 6
pisownia oryginalna
Originally posted 2021-10-31 08:42:50.
Najnowsze komentarze