Na przestrzeni ostatnich kilkunastu lat europejski świat motoryzacji zmienił się diametralnie. Jeszcze nie tak dawno, każdy liczący się producent serwował w segmencie D ogromną gamę silników – począwszy od rozsądnych, oszczędnych diesli po imponujące mocą i elastycznością silniki sześciocylindrowe. Nie inaczej prezentowały się cenniki średniaków Peugeota, Renault i Citroena sprzed lat – wieńczone były jednostkami 3.0 V6. Dziś ich miejsce zajmują jednostki turbodoładowane lub wersje hybrydowe. Sprawdźmy więc, co zapewni więcej niż wystarczające osiągi przy zachowaniu funkcjonalnego nadwozia.
Jak dotąd ostatnim modelem segmentu D w ofercie Peugeota jest 508 drugiej generacji, którego żywot jest przesądzony. Mizerne wyniki sprzedaży w lwiej części wynikają z ciasnego wnętrza i niestety zbyt wysokiej ceny względem tego co oferuje. Niemniej jednak produkowany od 2018 roku model od strony wizualnej prezentuje się doskonale. Muskularne nadwozia z drzwiami pozbawionymi ramek oferowano jako liftbacka i nieco bardziej praktyczne kombi SW.
Używany Peugeot 508 I czy Peugeot 508 II? Gdy lepsze jest wrogiem dobrego
Względem swojego poprzednika oferuje niewielką przestrzeń na tylnej kanapie i skromny bagażnik – większość kompaktów oferuje dużo więcej. Z drugiej jednak strony, Peugeot 508 II daje nam lepszą jakość wykończenia, dbałość o estetykę i staranność montażu. Pozycja za kierownicą jest wyśmienita, podobnie jak zachowanie na drodze. Długa lista dodatków zawiera między innymi ośmiostopniowy automat, skórzaną tapicerkę, panoramiczny szklany dach, fotele z funkcją masażu, aktywny tempomat i wiele innych. Tym razem na szczycie gamy znajdziemy szalony wariant hybrydowy. Za jego sprawą Peugeot po raz pierwszy od lat powrócił do napędu na cztery koła w swojej topowej odmianie.
Peugeot 508 Plug-in Hybrid o mocy 360 KM
Jeśli zadowolimy się napędem wyłącznie na przednią oś, możemy sięgnąć po hybrydowy wariant 1.6 PureTech o mocy 225 KM, który zapewnia wystarczające osiągi. O krok dalej idzie najmocniejsza – hybrydowa – odmiana PSE napędzana tą samą jednostką napędową – w jej przypadku jednak systemowa moc układu to imponujące 360 KM, przekazywane na cztery koła.
Oczywiście nie znajdziemy tutaj tradycyjnego wału napędowego dostarczającego moc na tylne koła. Przy tylnej osi umieszczono kolejny silnik elektryczny. Nie doświadczymy tutaj zachowania napędu 4×4 znanego chociażby z permanentnych rozwiązań stosowanych chociażby przez Subaru czy Audi, niemniej jednak absolutnie żadnych problemów z trakcją nie spotkamy. Dodatkowo utwardzone zawieszenia, sportowe fotele i mnogość kolorystycznych dodatków podkreśli wyjątkowość tej odmiany. Katalogowe zapewnienia o znikomym spalaniu najmocniejszego Peugeot 508 II możemy porzucić w kategorii baśnie – nikt przecież nie kupuje tej wersji z uwagi na jej teoretyczne oszczędne usposobienie. Używany egzemplarz z prawdziwym przebiegiem i historią kupimy za około 150-180 tysięcy złotych.
Nowy Peugoet 508. Silniki, wersje, wyposażenie, ceny
Topowa wersja Renault Talisman
W gamie innych francuskich producentów również próżno szukać silników benzynowych o słusznej pojemności skokowej. Renault od kilku lat nie oferuje już modelu klasy średniej, ostatni przedstawiciel – Talisman zniknął ze sceny w 2022 roku, ze względu na tragicznie niską sprzedaż i wiek samej konstrukcji. Zwieńczenie kilku dekad obecności Renault w segmencie D – Talisman – produkowane było dla Europy od 2015 właśnie do 2022 roku jako sedan i kombi o ogromnych możliwościach.
Renault Talisman w kwestii przestronności wnętrza stanowił czołówkę swojej klasy, ustępując tylko Skodzie Superb. Talisman – w rzeczywistości koreański Samsung SM6 nie porywa designem, jest stonowany w każdym calu i doskonale zabezpieczony przed korozją.
Wnętrze wykonano z dobrej jakości materiałów, przeważnie spasowanych z dużą starannością. Przednie fotele w topowej odmianie gwarantują wyjątkowe warunki podróżowania – nie ma tutaj mowy o sportowych emocjach, liczy się cisza i relaksacyjna atmosfera. Na tylnej kanapie w przeciwieństwie do Peugeot 508 II znajdziemy mnóstwo przestrzeni – dwie wysokie osoby wygodnie spędzą tam kilka godzin.
Wyposażenie bogatszych odmian potrafi zawstydzić modele pozycjonowane w wyższych segmentach. Znaleźć możemy skórzaną tapicerkę, dwusprzęgłowy automat EDC, genialny system 4 kół skrętnych, rozbudowane multimedia i wyśmienite nagłośnienie.
Z perspektywy kupującego, ogromnym atutem Renault Talismana jest ogromna utrata wartości. Na szczycie gamy trafiła czterocylindrowa jednostka 1.8 TCe o mocy 225 KM – znana między innymi z Megane RS. Serwuje nam aksamitną kulturę pracy, ogromne pokłady elastyczności i jak na tą chwilę bezawaryjność. W warunkach autostradowych sprawdza się najlepiej, zaś na drogach krajowych – podróżując zgodnie z przepisami zaskoczy pozytywnie spalaniem zbliżonym do 7 litrów na sto kilometrów.
Test: Renault Talisman S-Edition 1.8 TCe 225 KM. Opinie, wady, zalety, plusy, minusy, spalanie.
Najnowsze komentarze