Bo właśnie tyle wynosi maksymalny mandat za zaśmiecanie. Zapewne okazałoby się, że z tych mandatów można utrzymać całkiem sporą rzesze policjantów, którzy pilnowaliby kierowców-buraków. Wyrzucenie niedopałka na ulicę jest bowiem przejawem ordynarnego chamstwa i absolutnego braku kultury. W Singapurze, gdzie problem śmieci na ulicy był swego czasu naprawdę poważny, po wprowadzeniu drakońskich kar za wyrzucenie gumy czy niedopałka i pilnowaniu tego przepisu, ulice stały się czyste. Nikt nawet nie ryzykuje, bo grzywna jest bardzo dotkliwa. Tymczasem w Polsce prawo swoje a kierowcy swoje. Bo problem nie dotyczy tylko papierosów ale i wszelkich innych śmieci. Rodzice roześmianych dzieci nawet nie próbują interweniować, gdy pociecha rozradowana wyrzuca kolejne papierki, ogryzki oraz inny śmietnik za okno pojazdu. A im droższy samochód tym śmieci bardziej. Aż ciśnie się na usta „z nazwiska wnoszę iść waść z gminu”. Duże pieniądze kompletnie nie idą w parze z podstawowymi zasadami wychowania.
Kierowcy samochodów francuskich to osoby, które z natury powinny odbiegać pozytywnie wzorcami zachowań od innych użytkowników dróg. Jeśli więc jesteś palaczem i jeździsz Citroenem, Peugeotem czy Renault, nie dołączaj do grona buraków. Palisz? Nie śmieć.
Najnowsze komentarze