sobota, 21 maja, 2022
Francuskie.pl - Dziennik Motoryzacyjny
Reklama
  • Kontakt
  • Organizujesz zlot?
  • Współpraca
  • Redakcja
Francuskie.pl - Dziennik Motoryzacyjny
Brak wyników
temu
  • REKLAMA
  • Wiadomości
    • Alpine
    • Citroen
    • Dacia
    • DS
    • Nissan
    • Opel
    • Peugeot
    • PSA
    • Renault
    • Różne
  • Testy
    • Alpine – testy i opinie
    • Citroen – testy i opinie
    • DS – testy i opinie
    • Dacia – testy i opinie
    • Peugeot – testy i opinie
    • Renault – testy i opinie
  • Przeglądy Prasy
  • Historia
    • Artykuły o historii motoryzacji
    • Historia Citroena
    • Historia Peugeot
    • Historia Renault
  • Wydarzenia
  • Wyprawy
    • Australia
    • Europa
    • Krym
    • Nowa Zelandia
    • Turcja
  • Katalog
    • Alpine
      • Alpine A110
    • Citroen
      • Citroen C1
      • Citroen C2
      • Citroen C3
      • Citroen C3 Aircross
      • Citroen C3 Picasso
      • Citroen C4
      • Citroen C4 Picasso
      • Citroen C4 Cactus
      • Citroen C5
      • Citroen C5 Aircross
      • Citroen C6
      • Citroen C-Elysee
      • Citroen Berlingo
    • Dacia
      • Dacia Dokker
      • Dacia Duster
      • Dacia Lodgy
      • Dacia Logan
      • Dacia Sandero
    • DS Automobiles
      • DS3
      • DS3 Crossback
      • DS4
      • DS5
      • DS7 Crossback
    • Peugeot
      • Peugeot 108
      • Peugeot 208
      • Peugeot 2008
      • Peugeot 301
      • Peugeot 308
      • Peugeot 3008
      • Peugeot 508
      • Peugeot 5008
      • Peugeot Expert
      • Peugeot Partner
      • Peugeot Traveller
    • Renault
      • Renault Clio
      • Renault Captur
      • Renault Espace
      • Renault Fluence
      • Renault Kadjar
      • Renault Kangoo
      • Renault Koleos
      • Renault Megane
      • Renault Talisman
      • Renault Scenic
      • Renault Trafic
      • Renault Twingo
      • Renault Twizy
      • Renault Zoe
  • Kontakt
Francuskie.pl - Dziennik Motoryzacyjny
Brak wyników
temu
Główna Wyprawy Krym

Peugeot 3008 I 2.0 HDi – dzień 4: piękno Krymu południowego

Krzysztof Gregorczyk autor Krzysztof Gregorczyk
2009-10-12
w Krym, Peugeot, Wiadomości, Wyprawy
Czas czytania 11 minut
30 0
0
26
UDOSTĘPNIEŃ
86
ODSŁON
UdostępnijTwitterPoleć

Zobacz również

Silnikovoodoo czyli hejt na małe silniki. Dlaczego Polacy nie lubią litrowych jednostek turbo?

Lancia pokaże nowe modele. Będzie marką premium i zaprezentuje włoską elegancję

Siedem salonów luksusowej marki DS Automobiles w Polsce

Peugeot 3008 I generacji, wyposażony w silnik diesla 2.0 HDi o mocy 150 KM, wraz z towarzyszącym mu modelem 807 i ekipą Francuskie.pl, Radia Zet i Telewizji Polskiej wyruszył na Krym. Dojechaliśmy w końcu na miejsce i możemy rozpocząć eksploracje tego pięknego półwyspu, uchodzącego nigdyś za południową perłę Związku Radzieckiego. Jesteśmy w mieście Eupatoria.

Jest bardzo ciepło, temperatura o poranku wynosi prawie 20 stopni a niebo bezchmurne, co obiecuje przyjemny dzień na zwiedzanie. Jesień nie zdążyła jeszcze tu dotrzeć. Pojawiają się pierwsze symptomy, opadają nieliczne liście, niektóre zbrązowiały, ale miasto tonie w zieleni. Ogrody i skwery są takie jak w Polsce na początku września. Z tą różnicą, że tutaj jest tak, jakbyśmy cofnęli się w czasie i wymieszali współczesność z przeszłością. Radzieckie pomniki samolotów, ciężarówek i bankomaty stoją obok siebie, potęgując wrażenie kontrastu. Nierówne chodniki i nieco zaniedbana zieleń a obok nowoczesne sklepy z piękną, równo ułożoną obok nich kostką. Dużo czasu musi jeszcze upłynąć, by te różnice się jakoś zatarły. Dzisiaj jest niedziela, więc ruch o poranku niewielki. Nieliczne samochody powoli, jakby wyczuwając niedzielny nastrój, jadę sobie tu i tam. Ludzi na ulicach niedużo, głównie dyskutujący mężczyźni.

W Eupatorii sporo jest niewielkich domków, z pomalowanymi na niebiesko okiennicami i ścianami. Obok bloki, wystające pojedyńczo pośród dachów, albo zgrupowane w znane nam blokowiska. Wszystko to tworzy wrażenie pewnego chaosu. Obejścia są zabezpieczone niczym twierdze, do każdego domostwa dostępu strzeże potężna stalowa brama, im wyższa, tym lepsza. Nawet nasz gospodarcz ma bramę wysoką na ponad dwa metry, zamykaną przedziwnym ale bardzo sprytnym solidnym zamkiem. Nad niektórymi wejściami wiszą nawet niewielkie kamery. No i psy – dziesiątki psów na ulicy, wałęsających się bez celu, a oprócz tego setki szczekających pysków za bramami. Idąc ulicą ma się wrażenie, że to nie miasto, ale obudzona w środku nocy wieś, bo tak wiele tego szczekania słychać. Psy są bardzo przyjazne, liczą na coś do jedzenia. Towarzyszą nam w porannym spacerze, idąc niekiedy kilometr albo więcej. Nic dla nich nie mamy. Niebo nad nami błękitne a w tle słyszymy nieustający świergot ptaków.

A gdy już jesteśmy przy bezchmurnym niebie to warto wrócić do naszego Peugeot 3008, wyposażonego w panoramiczny dach, ciągnący się od osłon przeciwsłonecznych aż za głowy pasażerów tylnej kanapy. Ten element ma spory wpływ na komfort jazdy. Wnętrze samochodu jest rozświetlone, ma się wrażenie większej przestrzeni i przestronności. Osoby jadące z tyłu mogą w pełni docenić uroki potężnej szklanej tafli nad głową, przez którą nocą widać gwiazdy a w dzień migające korony drzew i fragmenty budowli. Szyba jest oczywiście przyciemniona, żeby chronić wnętrze pojazdu przez zbyt silnym nagrzaniem, można ją także zasłonić na życzenie, naciskając po prostu guzik.

Sewastopol – piękne nabrzeże i bloki w tle

Eupatorię na razie zostawiamy i ruszamy malowniczym zachodnim wybrzeżem. W połowie drogi skręcamy w stronę wybrzeża. Nad samym morzem, na wysokim klifie, jemy arbuza i realizujemy sesję fotograficzną. Zdjęcia z widokiem na Morze Czarne wychodzą rewelacyjnie. Jedziemy w stronę Sewastopola. To miasto znane w relacjach prasowych głównie ze stacjonowania Floty Czarnomorskiej. Warto jednak zwiedzić je dokładnie, bo urokliwe nadmorskie bulwary i wspaniałe zabytki wręcz zachęcają do spacerów. Nasz Peugeot 3008 zostaje na nabrzeżu, tuż przy statkach wycieczkowych, a my udajemy się na godzinny spacer. Słońce świeci bardzo mocno, jest gorąco. Zupełnie inny klimat niż w Polsce.

Przy porcie w Sewastopolu

Morska bryza przyjemnie chłodzi, a my oglądamy nadmorskie budynki – m.in. Muzeum Floty Czarnomorskiej. Na końcu zatoki widzimy okręty wojenne. Wokół mnóstwo uśmiechniętych ludzi, pary spacerują i rozmawiają. Co chwilę zaczepiają nas naganiacze, oferujące krótki rejs po wodach zatoki. Na pewno warto by było popłynąć i zwiedzić miasto od strony wody, ale nie mamy na to dzisiaj czasu. Za to trzeba skosztować lokalnych przysmaków. W przewodniku polecają nam bliny, czyli naleśniki. Wędrujemy tylko urokliwymi uliczkami i podziwiamy krajobrazy. Na koniec nagroda, idziemy do kawiarni na lody i kawę. Jeśli chodzi o ceny, to pomimo znacznych podwyżek, są one nadal dla nas przystępne. Najdroższe dania w kawiarni nie przekraczają 30 hrywien (ok 10 złotych), bardzo dobrej klasy restauracja to wydatek 100-200 hrywien na osobę, czyli około 60-80 złotych. Można jeść o wiele taniej, wtedy te koszty znacznie spadają. A potem do samochodu i błyskawicznie przemieszczamy się do Bakczysaraju.

Bagażnik Peugeot 3008 I generacji

W bagażniku naszego Peugeot 3008 mieści się bagaż trzech osób, w tym trzy sporej wielkości walizki podróżne, duża torba z kamerą, kilka mniejszych pakunków, śpiwory, 3 zgrzewki wody, karimaty i różne drobiazgi. Do tego potężny telewizyjny statyw do kamery i nasze kurtki, których z ulgą się pozbyliśmy, bo jest tutaj zwyczajnie gorąco. Dostęp do tych bagaży ułatwia podział tylnej klapy na dwie części. Górna to normalne zamknięcie, natomiast dół to coś w rodzaju rozkładanej burty. Można na niej usiąść, można wygodnie dopchać nasze pakunki. Podobne rozwiązanie było w dużo mniejszym Citroenie C2. Bagażnik jest wysoki, dzięki czemu wszystko się tam mieści i nie wypycha ku górze jego osłony. Ekonomia spalania nadal bardzo wysoka.

Spalanie średnie nadal bardzo niskie

Mimo zaliczenia dwóch miast i jazdy w ruchu mieszanym, ropy ubywa w stopniu niewielkim. Średnia z całej podróży wynosi w tej chwili 5,4 litra. Piszemy o tym po raz kolejny, ale jest to rzecz godna podkreślenia. Duży samochód, dużo bagażu, warunki zmienne, a spalanie na takim poziomie! To nieodmiennie zadziwia, bo teraz mamy na trasie również góry.

Cudowny Bakczysaraj

Bakczysaraj to miejscowość znana przede wszystkim z siedziby chanów krymskich, władców tatarskich, którzy władali tą potężną krainą. Bilet wstępu to wydatek 10 hrywien. Warto spokojnie przejść przez wszystkie sale, przyjrzeć się zabytkom – wspaniałym meblom, misternie dekorowanym tkaninom. Opisy do poszczególnych komnat są w dwóch językach, a uczynne panie pilnujące muzeum wskazują drogę i w razie potrzeby opowiadają, co warto zobaczyć. Namawiają oczywiście do kupna pamiątkowych zdjęć, ale tego nie trzeba robić. Oglądamy ślady pobytu Puszkina, rozmawiamy o Mickiewiczu. Podziwiamy słynną fontannę łez.

Już po wyjściu z pałacu spotykamy dwójkę Polaków – Bartosza i Barbarę, którzy przyjechali tutaj na miesiąc miodowy …. rowerami. Oczywiście nie bezpośrednio z Polski, do stolicy Krymu dotarli pociągiem, a potem przesiedli się na swoje dwukołowe pojazdy, jednak ich historia jest niesamowita. Postanowili spędzić oryginalne wakacje z rowerami i wybrali Krym bo Bartek pracuje w biurze podróży, które specjalizuje się w wycieczkach na Wschód. Nigdy tutaj nie byli a są pasjonatami rowerów. Ich podróż już się kończyła, nasza się dopiero rozkręca.

Obiecaliśmy, że opiszemy ich historię – i oto jest. Po wizycie w pałacu czas na kolejną sesję zdjęciową. Bakczysaraj jest bardzo urokliwy, a kolorytu dodają przekupki zachęcające do kupna różnych produktów lokalnych. My oczywiście próbujemy a potem jedziemy w górę miasteczka. Tam sesja zdjęciowa w skałach.

I tutaj warto się na chwilę zatrzymać. Peugeot 3008 to crossover, o którym producent mówi, że można nim pojechać też w teren,. Z pewną nieśmiałością wjeżdżamy pod strome wzgórze, by zrealizować sesję. 3008 radzi wśród skał, pokonuje stromy podjazd i coś w rodzaju uskoku, utworzonego między dwoma fragmentami podjazdu. Tu już nie ma drogi. Potem jeszcze próba szybkiego przejazdu szutrową drogą i kolejne zdjęcia.

Dyskutujemy trochę na temat jazdy i dochodzimy do wniosku, że poruszanie się po Krymie samochodem jak na razie jest bezproblemowe. Są drogi o większym natężeniu ruchu, są lokalne piękne krajobrazowe drogi ale też miejsca gdzie nie uświadczy się samochodu. Nie zauważyliśmy zachowań na drodze odmiennych od tych, które znamy z Polski. I policji jakby tu nieco mniej niż w pozostałej części Ukrainy. Ze stacjami benzynowymi kłopotu nie ma, cena za paliwo jest nieco wyższa niż w gdzie indziej, ale to nie są różnice, które mocno odczuje nasza kieszeń.

Zmęczeni wracamy do miasteczka na herbatę. Potem pędzimy już do Symferopola, stolicy Krymu. To blisko, ale ruch na drodze spory. Wyprzedzając jadące pojazdy doceniamy duży moment obrotowy silnika, dzięki któremu dynamiczna jazda jest prawdziwą przyjemnością. Jeżdżąc po mieście szukamy hotelu Moskwa, gdzie mamy nocować. Cena za pokój dwuosobowy to około 500 hrywien, czyli około 150 zł, wliczając w to śniadanie. Cena bardzo rozsądna, bo to hotel trzygwiazdkowy, ze świetnie wyposażoną łazienką. Doceniamy wygodne łóżka i ogólną czystość hotelu. Szybko rzucamy bagaże i na kolację idziemy do restauracji serwującej dania kuchni krymskiej. Próbujemy jednego z najlepszych krymskich win deserowych. Do jedzenia zamawiamy to, co poleca nam obsługa – zupy rybne, wieprzowinę przyrządzoną z ziemniakami puree z masłem, niektórzy wybierają Potem już szybko spać, bo od rana mamy zaplanowane zwiedzanie Symferopola i przejazd w okolice Jałty.

Dzisiaj mogliśmy po raz pierwszy zapoznać się z egzotycznym dla nas urokiem Krymu. Zabytki i niesamowite krajobrazy rekompensują nam długi czas dojazdu z nawiązką. Warto tu przyjechać na dłużej i spokojnie, bez pośpiechu, wszystko pozwiedzać. Połowa października wydaje się być idealną porą na taką wyprawę, ponieważ turystów jest tutaj znacznie mniej niż normalnie w sezonie. Nie da się uniknąć tłoku na głównych turystycznych trasach, ale urok Krymu to przede wszystkim możliwość zjechania z tej główniej drogi, zagłębienia się w lokalne wąskie ścieżki i poszukanie lokalnych smaczków.

Kraj jeszcze wiele lat będzie budował infrastrukturę turystyczną, więc zanim zjadą tu hordy turystów z Zachodu, zadeptujących każdy kawałek niedużego przecież lądu, można to wszystko obejrzeć, pozwiedzać i po prostu pokochać. Oprócz wspaniałych zabytków, które dzisiaj zobaczyliśmy, bardzo podobają nam się krajobrazy i październikowa pogoda. Gdy w Polsce słota i chłód, tutaj mamy palące wręcz w ciągu dnia słońce, które wzmaga atmosferę wakacji i przygody. Południe Krymu podoba nam się bardzo. Przed nami jeszcze 3 dni wspaniałego zwiedzania, nie mimo zaplanowanego intensywnego programu i dużego tempa podróży nie możemy się doczekać kolejnych wrażeń. A te dopiero jutro.

  • Sponsorem wyprawy jest firma Peugeot Polska, która udostępniła do testu samochód Peugeot 3008 I generacji oraz Peugeot 807.
  • Sponsorem komunikacji podczas wyjazdu jest sieć Plus, największy operator telefonii komórkowej w Polsce.
  • Sponsorem nawigacji jest Automapa. Nasza wyprawa jest równolegle relacjonowana przez Radio Zet.

Gorące wiadomości wprost na Twój e-mail


trzy razy w tygodniu, wprost do Twojej skrzynki

Galeria

0 0 głosy
Ocena artykułu
Tagi: 3008807Peugeotpodróże
Udostepnij10Tweet7Udostepnij2
Poprzedni

Peugeot 3008 I 2.0 HDi – dzień 3: długa podróż z Humania na Krym

Następny

Z tyłu też zapinaj pasy

Krzysztof Gregorczyk

Krzysztof Gregorczyk

Pasjonat francuskiej motoryzacji. Autor największej ilości artykułów i wiadomości. Miłośnik jazdy po krętych drogach. Regularnie odwiedza targi motoryzacyjne, a jego testy samochodów należą do najdokładniejszych w Sieci. Nieustępliwy tropiciel nieścisłości i braku obiektywizmu w prasie motoryzacyjnej. :-)

Następny

Z tyłu też zapinaj pasy

Kuchar i Dymurski Wicemistrzami Polski

Peugeot 3008 I 2.0 HDi – dzień 5: opowieści z Jałty

Subskrybuj
Powiadom o
guest
guest
0 komentarzy
Komentarze inline
Zobacz wszystkie komentarze
Facebook Twitter LinkedIn

Komentarze

  • Roman - Nowy Citroën C5 X Hybrid 225: rozpoczynamy test!
  • Roman - Silnikovoodoo czyli hejt na małe silniki. Dlaczego Polacy nie lubią litrowych jednostek turbo?
  • Porto - Dacia Jogger i silnik 1.0 TCe 110 KM – jak to jeździ? Spalanie, dynamika, opinie.
  • Krzysztof Gregorczyk - Mazda 3 2.0 Skyactive 165 KM kontra Renault Mégane 1.3 TCe 160 KM. Który lepszy?
  • Krzysztof Gregorczyk - Nowy Citroën C5 X Hybrid 225: rozpoczynamy test!
  • Klic - Silnikovoodoo czyli hejt na małe silniki. Dlaczego Polacy nie lubią litrowych jednostek turbo?
  • Krzysztof Gregorczyk - Nowy Citroën C5 X Hybrid 225: rozpoczynamy test!
  • Łopel - Stellantis rozpocznie przebudowę sieci dealerskiej w przyszłym roku. Do 5% prowizji za sprzedaż auta
  • R70 - Dacia Jogger 1.0 TCe 110 KM Comfort. Dobrze i tanio? Wnioski z podróży – polemika
  • Arek - Dacia Jogger 1.0 TCe 110 KM Comfort. Dobrze i tanio? Wnioski z podróży – polemika


Aktualności ze świata motoryzacji

  • Silnikovoodoo czyli hejt na małe silniki. Dlaczego Polacy nie lubią litrowych jednostek turbo?
  • Lancia pokaże nowe modele. Będzie marką premium i zaprezentuje włoską elegancję
  • Citroën 2CV Ghan-1 – lekki samochód rozpoznawczy z działkiem i karabinem maszynowym
  • Siedem salonów luksusowej marki DS Automobiles w Polsce
  • Używany Renault Kangoo I – budżetowy kombivan dla rodziny i do pracy. Duży bagażnik i komfort jazdy
  • Dacia Duster to najtańszy SUV w utrzymaniu według ADAC
  • Nowy Citroën C5 X Hybrid 225: rozpoczynamy test!
  • Citroën Xantia 1.8i z niewielkim przebiegiem na sprzedaż na… Florydzie
  • Grupa Renault szkoli polskich strażaków z pomocą nowego Megane E-Tech
  • Renault wzywa do debaty na temat testów bezpieczeństwa: „Chcemy rozsądku, nie kosztów”


Redakcja

Francuskie.pl – Dziennik Motoryzacyjny
e-mail: [email protected]
00-028 Warszawa, ul. Bracka 20/28i

redaktor naczelny
Krzysztof Gregorczyk
[email protected]

Kontakt w sprawie reklamy (Advertising Contact)
[email protected]

 

 



Francuskie.pl.pl - Dziennik Motoryzacyjny o markach Alpine | Citroen | Dacia | DS Automobiles | Peugeot | Renault
Copyright © 2004 - 2020 Francuskie.pl. wydawca LiveLink sp.z o.o.
Wszelkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie części lub całości bez zgody wydawcy zabronione

Brak wyników
temu
  • Reklama
  • Wiadomości
  • Testy
  • Historia
  • Wyprawy
  • Przegląd Prasy

Francuskie.pl.pl - Dziennik Motoryzacyjny o markach Alpine | Citroen | Dacia | DS Automobiles | Peugeot | Renault
Copyright © 2004 - 2020 Francuskie.pl. wydawca LiveLink sp.z o.o.
Wszelkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie części lub całości bez zgody wydawcy zabronione

Witam ponownie!

Zaloguj się

Zapomniane hasło?

Odzyskaj hasło

Wpisz nazwę użytkownika lub adres by uzyskać hasło

Zaloguj się
wpDiscuz
0
0
Skomentuj, podziel się swoją opiniąx
()
x
| Reply
Na tej stronie wykorzystujemy ciasteczka. Używając jej, zgadzasz się na to.