W tym roku mija 75 lat od zakończenia produkcji samochodu bardzo ciekawego, wyjątkowego wręcz. Nie odnotowujemy z reguły rocznic zakończenia produkcji poszczególnych modeli, a raczej ich wypuszczenie na rynek. Peugeot 402 jednak jest tu wyjątkiem i dlatego warto wspomnieć właśnie tę 75. rocznicę.
Peugeot 402 pojawił się w roku 1935. Był wówczas flagowym modelem francuskiej marki, pierwszym z reflektorami umieszczonymi za osłoną chłodnicy. To był pomysł amerykański, który Francuzi postanowili zaimplementować w Europie. Był to też pierwszy samochód ze składanym stalowym dachem, prekursor dzisiejszych aut typu coupe-cabrio. To był Peugeot 402 Eclipse.
Lata trzydzieste XX wieku były złotą dekadą. Po światowym kryzysie z końca lat 20. ludzkość zyskała wiatr w żagle. Można było tez projektować wspaniałe samochody. Pięknym przykładem takiego auta jest niewątpliwie Peugeot 402 – inspirowany trochę amerykańskimi rozwiązaniami. Samochód o zachwycających liniach, idealnych proporcjach, urzekający lekkością mimo sporych rozmiarów.
Peugeot 402 pozostawał w produkcji przez siedem lat. Z pewnością oferowany byłby znacznie dłużej, ale Niemcy wywołali II wojnę światową i zmieniły się realia, zwłaszcza na Starym Kontynencie. Z jednej strony w czasach wojennej zawieruchy mało kto myślał o kupnie nowego cywilnego samochodu. Z drugiej – produkcja przemysłowa musiała zostać przestawiona przede wszystkim na cele wojskowe.
Szkoda, bo w ten sposób zakończyła się historia samochodu przełomowego. Samochodu, który brał też udział w wyścigach. Kto wie, czy nie wygrałby którejś edycji Le Mans 24 h! Eksperci upatrywali w nim triumfatora tego maratonu. Peugeot 402 kwalifikował się do tego wyścigu na niezłych pozycjach i kto wie, czy nie zwyciężyłby w którejś edycji. Do wyścigów stawiano bowiem przygotowaną do takich wyzwań wersję Darl’mat.
Niestety – historia Peugeota 402 przerwana została w najlepszym momencie. Znowu na drodze francuskiej motoryzacji stanęli Niemcy… ;-) Na szczęście trochę tych wspaniałych aut przetrwało i można je oglądać na różnych imprezach klasyków, w Muzeum Peugeota w Sochaux, czy czasem na targach współczesnych aut. A zapewniam Was – oglądać jest co!
Krzysztof Gregorczyk; zdjęcia: Peugeot
Najnowsze komentarze