Replika jednej z najszybszych i najbardziej szalonych filmowych taksówek jeździ po polskich drogach. Peugeot 406 TAXI wymagał wielu wyrzeczeń i ogromnego nakładu pracy, ale efekt końcowy robi ogromne wrażenie.
Peugeot 406 jest chyba najbardziej znaną taksówką na świecie. Swoją sławę zawdzięcza oczywiście filmowi „Taxi” z 1998 roku. Francuska produkcja oraz zamiłowanie do nietypowych, unikatowych aut zainspirowała Wojtka, właściciela 406-tki do stworzenia własnej wersji szalonego pojazdu. „Wolę samodzielnie zrobić coś unikatowego niż wydawać krocie na fabryczną, limitowaną serię zwykłego auta” – przekonuje.
Od czego by tu zacząć?
Wprowadzenie pomysłu w życie nie przyszło łatwo. Pojawiło się pytanie: od czego w ogóle zacząć realizację projektu? Na rynku nie ma gotowych „bodykitów” wzorowanych na taxi, które można po prostu kupić i zamontować. Wszystko trzeba wykonać samemu, od podstaw. Aby zdobyć potrzebne części, właściciel Peugeot 406 odwiedzał markety budowlane i sklepy z kompozytami. Najbardziej skomplikowanym oraz pracochłonnym elementem okazał się przedni zderzak, którego masa wynosi aż 13 kg.
Peugeot 406, który posłużył do wykonania repliki filmowego „TAXI” pochodzi z 1997 roku i jest napędzany silnikiem 2.0 Turbo. Zakupiony w polskim salonie samochód ma bogate wyposażenie. W kabinie znajdziemy m.in. bajeczne skórzane fotele z elektryczną regulacją, dwa podłokietniki, automatyczną klimatyzacją, elektryczne szyby i lusterka a nawet czujnik deszczu.
Na dachu znajduje się kogut, ale bez napisu TAXI, ponieważ 406 nie jest prawdziwą taksówką a za nielicencjonowane próby przewozu osób grożą mandaty, które przewyższają kwotą średnie ceny 406-ek ;-) Napis XXX był odcięciem się od prób podrobienia napisu TAXI i wprowadził nutkę indywidualizmu. Projekt został ukończony niedawno a do kompletnego rezultatu końcowego pozostało już tylko oklejenie kilku miejsc. Replika filmowego Peugeot 406 „TAXI” pojawia się na warszawskich spotach, ale pewnie wkrótce zagości na niejednej większej imprezie marki spod znaku lwa.
Jakie są koszty modyfikacji Peugeot 406?
Koszt projektu to przede wszystkim roboczogodziny i wyrzeczenia. Wojtek musiał niekiedy zrezygnować ze wspólnych chwil spędzonych z rodziną i spotkań ze znajomymi. „Niemal każdy wieczór od godziny 20 do północy spędzałem w garażu” – tłumaczy Wojtek. Co na to rodzina? „Żona przyzwyczaiła się już do mojej pasji a 2-letnia córka dopiero oswaja się do dziwnych odgłosów dochodzących z garażu i rzeczy które z niego wyjeżdżają :-) Rodzina świetnie czuje się jeżdżąc gwiazdą filmową” – przekonuje.
Peugeot nigdy nie był ulubioną marką właściciela 406 TAXI, ale po zakupie 106 Sport i 406, Wojtek zmienił zdanie. „W 106 urzekło mnie prowadzenie auta. Pamiętam jak w jednym ze starych odcinków Top Gear, Jeremy Clarskon zrobił zestawienie kilku najlepiej prowadzących się aut. Na pierwszym miejscu było Ferrari Maranello, ale na drugim… Peugeot 106 S16. Clarkson wcale się nie mylił, bo autem jeździło się jak uszytym na miarę gokartem. 406 urzekło mnie poziomem komfortu wewnątrz. Zabrzmi to pewnie absurdalnie, ale porównując Mercedesa W140, którego kiedyś posiadałem, mogę powiedzieć z czystym sumieniem, że fotele i ergonomia Peugeota miażdżą S-klasę.
Peugeot 406 TAXI służy jako samochód do codziennej jazdy. Nie jest jedynym, ani ostatnim projektem Wojtka. W planach na przyszłość jest replika filmowego KITT-a z serialu „Nieustraszony”. Jak mówi Wojtek „Życie jest za krótkie żeby jeździć nudnym autem. Jest też za krótkie, żeby jeździć tylko jednym ciekawym autem :-)
Zapraszamy na Facebooka Project TAXI
Najnowsze komentarze