Potwierdza się stara prawda, że samochody francuskie, tak chętnie krytykowane przez motogazetki, gdy są nowe, gdy są dostępne już tylko na rynku wtórnym, okazują się warte zakupu. I to nie tylko z uwagi na cenę, czy stosunek ceny do rocznika, ale z powodu silników, wyposażenia i trwałości. W aktualnym wydaniu MOTOR chwali m.in. Citroëna C4 pierwszej generacji, którego pokazał nawet na okładce!
MOTOR nr 40 (3510) z 28.IX.2020
Wydawca: Bauer Sp. z o.o. Sp. k.
Stron: 48 (z okładką)
Cena: 2,29 zł
Koszt 1 strony: niemal 4,8 grosza
Warto kupić? Można
O jakich interesujących nas markach piszą: Citroën, DS Automobiles, Peugeot, Renault, Simca, Dacia
Jakie modele opisano/pokazano/wspomniano: C1, C2, C4, e-Spacetourer, 7 Crossback, 107, 207, 308, 5008, 607, 807, e-2008, Clio, Master, 1000, Logan, Duster, Sandero
Szkoda, że wśród ikon motoryzacji, jej legend, Redaktor Burmajster kompletnie zignorował we „wstępniaku” samochody francuskie.
W dziale Przyszłe premiery na stronie 9. wspomniano Dacie Logan i Sandero, Peugeota 308, DS 4 i Renault Kangoo.
Kolejna strona przynosi skrócony cennik Citroëna C4. Auto startuje w Polsce z poziomu 73.300 zł.
Niżej znajdziecie też informację, że elektryczny Citroën e-Spacetourer dostępny jest w cenie od 213.000 zł. Idealny samochód chociażby na hotelowego shuttle-busa.
Z tabelki zamieszczonej na stronie 11. wynika, iż Dacia Duster była w ciągu pierwszych ośmiu miesięcy br. piątym najchętniej kupowanym samochodem osobowym w Polsce, a Renault Clio zajęło siódmą pozycję.
Peugeota 5008 wymieniono w roli rywala dla opisanego na stronach 18-19 Nissana X-Traila.
Z kolei Peugeot 3008 i Opel Grandland X pojawiły się w roli konkurentów dla Citroëna C5 Aircross PHEV, którego test znajdziecie na stronach 20-21. W tekście wspomniano też markę DS Automobiles i model DS 7 Crossback.
MOTOR wykazał się rozsądkiem w ocenie tego samochodu Uznał, że skoro Citroën stawia na komfort, to mocniejsza, dostępna u Peugeota i Opla odmiana 300-konna, nie bardzo by się w ów komfort wpisywała. Co więcej – napisano, że C5 Aircross jest jednym z najwygodniejszych samochodów nie tylko w swojej klasie, ale w ogóle na tej półce cenowej. Trudno się z tym nie zgodzić.
Redaktor Laska stwierdził, że każda wersja C5 Aircrossa mocno przechyla się w zakrętach, a układ kierowniczy jest mocno wspomagany, co w połączeniu z płaskimi fotelami odbiera chęci do dynamicznej jazdy, ale proszę – nie zrozumcie tego źle. To nie znaczy, że tym samochodem nie da się pojechać ostrzej. Da się. Pytanie tylko, czy tego na pewno chcecie ;-) A poważniej – nie jest tak źle, że C5A się buja i jest nieprzewidywalny. Autor stwierdza, że prowadzi się go pewnie i bezpiecznie, choć czasem elektronika interweniuje.
Hybrydowy napęd wypadł bardzo dobrze, pracuje jedwabiście, i dotyczy to zarówno silników, jak i skrzyni biegów. Przyspieszenie do setki zajęło 9,1 sekundy, a spalanie wyniosło 6,9 l/100 km. Do tego Citroën jest wyraźnie tańszy od koncernowych rywali z tym samym napędem – testowana wersja wyceniana jest na 165.500 zł, a zabawę z hybrydowym C5 Aircrossem można rozpocząć już od 149.400 zł.
Uważacie, że Peugeoty, szczególnie elektryczne, są drogie? Zajrzyjcie więc na strony 22-25, gdzie MOTOR zamieścił materiał z długodystansowego testu Hyundaia Kony Electric. Taki samochód wyceniany jest na 196.000 zł. To o niemal 34.000 więcej od Peugeota e-2008. OK. koreański samochód ma 204-konny silnik w porównaniu ze 136-konną jednostką w aucie francuskim, ale w elektryku wciąż bardziej liczy się jednak zasięg, niż osiągi.
Citroëna C1 można dostrzec na niedużej fotce opublikowanej na stronie 27.
Drugą generację Eurovana widać na zdjęciu zamieszczonym na stronie 29. Według mnie jest to Peugeot 807.
Z kolei Peugeota 308 II generacji z pewnością dostrzeżecie na zdjęciach opublikowanych na stronach 30-31.
W dziale Używane na stronie 34 MOTOR zaprezentował Peugeota 607. To niebanalny samochód segmentu E – ciekawie wystylizowany, przestronny i komfortowy. Pod maską mogły pracować zarówno silniki cztero-, jak i sześciocylindrowe. Mechanicznie, to dobre auto ale jego renomę trochę popsuła multipleksowa instalacja, z którą domorosły elektryk raczej sobie nie poradzi. MOTOR twierdzi, że awaryjność jest wysoka. Za przeciętne uznano osiągi, wygląd i styl, zużycie paliwa, dostępność części i koszty serwisu. Notę powyżej średniej przyznano za przestronność wnętrza, jakość materiałów, wyposażenie oraz ceny części. Ocenę bardzo dobrą uzyskały pojemność bagażnika, komfort jazdy i wyciszenie, cena zakupu oraz dostępność serwisu. Można więc uznać, że to ciekawa propozycja na rynku wtórnym!
Na stronach 36-39 MOTOR zaprezentował 15 modeli z rynku wtórnego dobrych dla studenta – tanich w zakupie i eksploatacji, niezbyt wielkich, za to solidnych. W zestawieniu znalazły się Citroën C2 i C4 I generacji, Peugeot 207 oraz Renault Clio III. Wspomniano także – przy Toyocie Aygo – Citroëna C1 i Peugeota 107.
W dziale MOTOR Retro na stronie 46. pojawiła się Simca 1000.
I to już wszystko, co MOTOR napisał o interesujących nas samochodach w aktualnym numerze.
Krzysztof Gregorczyk; grafika: MOTOR