Elektryczne samochody są coraz chętniej wykorzystywane przez rządowe agencje. W niezwykle gorącym Dubaju Peugeot Ion i Renault Zoe służą w policji. Chociaż policjanci mają tu do dyspozycji takie samochody jak Lamborghini Aventador, Bentley Continental GT czy Mercedes G, to mniejsze pojazdy są również potrzebne. Peugeota Ion można codziennie spotkać przy dubajskim lotnisku, na którym pojawia się tak wielu Polaków, podróżujących do Azji i Oceanii.
Renault Zoe pojawił się z kolei w policji w Dubaju trzy lata temu. Samochód zamówiły też inne służby tego kraju, takie jak lokalna firma elektryczna czy nadzór wodny. Inne agencje rządowe również powoli przekonują się do elektrycznego napędu. Jednak za sukcesem w tej dziedzinie nie idą zakupy klientów indywidualnych. W tak bogatym kraju jak Zjednoczone Emiraty Arabskie nie ma jeszcze systemu, który by to wspierał. Rząd jednak chce, by do 2020 roku pojazdy na prąd zaczęły pojawiać się we flotach państwowych agencji. Policja zamówiła też Renault Twizy. W biało-zielonym malowaniu prezentuje się bardzo dobrze:
Samochody policji w Dubaju są wyposażone w wiele gadżetów, których mogą im pozazdrościć służby w innych krajach. Większość radiowozów posiada oczywiście komputer, 12 kamer obserwujących otoczenie i nagrywających wszystko co się dzieje wyposażonych system automatycznej analizy tablic rejestracyjnych. Jeśli coś jest nie tak z danym samochodem, policjanci otrzymują od razu informacje. Sygnalizatory na dachu radiowozów mają również wiele dodatkowych funkcji, w tym informowanie świetlne o zamiarze wyprzedzania czy zatrzymania danego auta. Sami policjanci mają również osobiste kamery nagrywające interwencję.
A jak sprawa elektrycznych samochodów wygląda w Polsce? Już od przyszłego roku samorządy będą musiały mieć w swoich zasobach co najmniej 10% pojazdów elektrycznych a w ciągu kilku kolejnych lat nawet 30%. Elektryczna rewolucja, która zbliża się do nas wielkimi krokami, pewnego dnia będzie po prostu rzeczywistością. Chyba, że wydarzy się coś, co powstrzyma ten rozwój, jak na przykład rosnące w Polsce ceny prądu.
Najnowsze komentarze