Po relacjach ze stoisk marek niszowych i już nieistniejących (Facel Vega i De Dion Bouton) zapraszamy Was do obejrzenia Peugeotów, jakie wystawiono na Retromobile 2019. Ale od razu uprzedzam – nie ma tego dużo.
Przyznam się szczerze, że jak na markę szczycącą się ponad dwoma wiekami produkcji przemysłowej i jedną z najstarszych na świecie firm produkujących samochody i do tego działającą do dziś, to Peugeot na Retromobile 2019 trochę mnie zawiódł. Ekspozycja aut tej marki była naprawdę niewielka, przy czym sytuację ratowały kluby i miłośnicy, którzy niejako przy okazji wystawili swoje pojazdy na sprzedaż. Bo te targi, to nie tylko ekspozycja. Odbywają się tu aukcje, licytacje, a i do indywidualnych transakcji też dochodzi. Co więcej – na Retromobile można kupić części, czy nawet drobne elementy, jakich brakuje Waszemu klasykowi.
Oczywiście oddzielną kategorią są modele autek, generalnie cholernie drogie. Bo tak, jak w butikach Citroëna, czy Peugeota, można kupić miniaturki w dość rozsądnych cenach, tak na stoiskach z modelami ciężko trafić coś za mniej, niż 20 euro. Trzycalowe autka u Peugeota były niemalże rozdawane – wyceniono je na 2 euro za sztukę, a przy zakupie minimum dziesięciu sztuk cena spadała do 1 euro za każdy model. U Citroëna takie trzycalówki kosztowały 5 euro. Kupiłem kilka i tu, i tu. Ale już modele w większej skali były wyraźnie droższe. Ja jednak i tak jestem najbardziej zadowolony z modelu Facel Vega FVS Cabriolet w skali 1:43, który kupiłem za jedyne 15 euro. Mieli takie na stoisku Amicale Facel Vega. W porównaniu z cenami modeli na stoiskach oferujących tylko taki asortyment była to prawdziwa okazja. Tam ceny zaczynały się nierzadko od 25 euro, a kończyły powyżej 200 euro.
Ale wróćmy do samochodów Peugeota. Najpierw na stoisko przygotowane we współpracy klubów i Aventure Peugeot z Sochaux. To pierwszy elektryczny pojazd marki, wyglądający na pierwszy rzut oka jak trójkołowiec, ale faktycznie jeżdżący na czterech kołach. Modelowi VLV poświęciła już więcej miejsca w swojej relacji z Retromobile 2019 Małgoś. Jak widać, elektromobilność ma w Peugeocie 78 lat. Autko rozwijało maksymalną prędkość 36 km/h, a zasilane było 12-woltowymi akumulatorami.
Więcej, bo 90 lat, mija w tym roku od prezentacji Peugeota 201 Torpedo. Piękny okaz przedwojennej motoryzacji. Ten prezentowany na Retromobile 2019 pochodził z 1930 roku, czyli z drugiego roku produkcji tego modelu. 201-ka, to pierwszy model Peugeota z trzycyfrowym oznaczeniem i centralnym umieszczeniem w nim cyfry 0. Peugeot wyprodukował blisko 143.000 egzemplarzy tego modelu.
Znacznie nowszym samochodem prezentowanym przez Club Peugeot 204 & 304 na oficjalnej ekspozycji marki był Peugeot 304 z 1969 roku. W tym roku minie 50 lat od momentu prezentacji tego modelu. Nie gdzie indziej, a właśnie na Salonie Samochodowym w Paryżu.
Dwa lata wcześniej, również na paryskim salonie, pokazano po raz pierwszy Peugeota 204 Coupe. Na Retromobile 2019 eksponowano model w bardzo fajnym malowaniu. Jego nadwozie odrestaurowano w Peugeot Design, a egzemplarz pochodzi ze zbiorów Aventure Peugeot.
To był podobno ulubiony samochód generała Jaruzelskiego… Prestiżowy Peugeot 604 został pokazany 44 lata temu w Genewie. Nadwozie zaprojektowało włoskie studio Pininfarina. Pod maską po raz pierwszy w gamie Peugeota zagościł sześciocylindrowy silnik. Marka oferowała takie jednostki przez mniej więcej trzy dekady, aż do początków XXI wieku. Dziś, w dobie proekologicznych rozwiązań, na takie silniki we francuskich markach nie ma już miejsca. I zapewne nigdy już nie będzie, bo po erze turbodoładowanych jednostek czeka nas wkrótce elektryfikacja zespołów napędowych. No chyba, że ktoś wymyśli coś wydajniejszego, ekologicznego i łatwego w przechowywaniu i użytkowaniu.
Elektryczną wizję reprezentował na stoisku Peugeota koncepcyjny e-Legend. Piękne auto o klasycznej linii, ale i pełne nowoczesnej techniki. Elektryczne, autonomiczne, po prostu wspaniałe. Czy wejdzie do produkcji seryjnej? Jak znam życie, to pewnie nie, choć zbierane są podpisy pod petycją o wdrożenie projektu. Samochód pokazano po raz pierwszy jesienią ubiegłego roku w Paryżu i rzeczywiście spodobał się on wielu miłośnikom motoryzacji. Zdobył też już kilka nagród.
Na stoisku Peugeota pojawił się też Talbot Agora SX z 1983 roku. Tu pod maską również pracował sześciocylindrowy silnik w układzie widlastym o pojemności skokowej 2.664 cm³. Duże, prestiżowe auto, które jednak nie do końca trafiło w oczekiwania klientów. Przez dwa lata produkcji zbudowano kilkanaście tysięcy egzemplarzy. Ale do niego wrócimy w innej relacji z Retromobile 2019.
Poza stoiskiem marki też na szczęście dało się znaleźć kilka Peugeotów. Trafiłem na modele 203, 205, 301 i 403. Te dwa ostatnie można było kupić. Peugeot 301 D z 1935 roku (to ten czerwony z czarnymi błotnikami i białym pasem wzdłuż nadwozia) oferowany był za 15.000 euro. Nie wydaje się to jakąś szczególnie wygórowaną kwotą, ale miłośnicy klasyków na pewno powiedzą, jak jest w rzeczywistości. Jeszcze mniej, bo 12.900 euro, oczekiwał właściciel czarnego Peugeota 403 z 1.6-litrowym silnikiem. Auto wyprodukowano w 1962 roku i miało szyberdach oraz oryginalne radio. Przebieg samochodu nie był podany.
Atrakcyjną 205-tkę GTi pokazał 205 GTi Club de France.
Krzysztof Gregorczyk
Najnowsze komentarze