Po premierze Peugeot 508 Sport Engineered francuski producent zamierza powiększyć ofertę aut o podwyższonych osiągach. Sportową wersję będzie miał każdy model spod znaku lwa.
Ostatni Peugeot 308 GTi zjechał z linii montażowych fabryki w Sochaux w grudniu ubiegłego roku. Wielu klientów może zatęsknić za sportowymi modelami spod znaku lwa, ale jeszcze nic straconego. Producent planuje całą serię samochodów o podwyższonych osiągach. Były dyrektor generalny marki, Jean-Phlilippe Imparato, który po fuzji Grupy PSA i FCA został mianowany nowym szefem Alfy Romeo obiecał, że koniec GTi nie oznacza końca sportowych aut francuskiej marki.
Pierwszym pojazdem z nowej linii jest Peugeot 508 Sport Engineered o mocy 360 KM, ale producent na jednym modelu nie poprzestanie. „Każdy samochód, począwszy od 508, będzie miał prawo do swojej sportowej wersji” – powiedział Jean-Philippe Imparato w wywiadzie dla magazynu Auto Express. W przyszłości możemy więc liczyć na kolejne pojazdy z plakietką PSE. Wszystkie z napędem hybrydowym lub elektrycznym.
Po premierze nowej generacji 308 liczymy na pojawienie się następcy GTi w postaci hybrydowego modelu o mocy przynajmniej 300 KM. Wzmocniona zostanie również 208-ka, ale w przypadku miejskiego modelu Peugeot wykorzysta napęd w 100% elektryczny a nie hybrydowy.
„Wprowadzamy na szczyt oferty model, który wysyła światu wiadomość: nie chcemy, aby przejście na napęd elektryczny było nudne – chcemy się dobrze bawić, nawet jeśli emisja CO2 jest niższa niż 50 gram” – dodał Imparato. Wraz z utworzeniem Stellantis Peugeot przeszedł w ręce Lindy Jackson, byłej szefowej Citroena i mamy nadzieje, że pod nowymi rządami koncepcja przedstawiona przez Imparato pozostanie ważna dla marki.
Najnowsze komentarze