Pamiętacie Peugeota 504? To dość legendarny model tej marki. Oferowany był w różnych wersjach, w tym jako pick-up. Występowała nawet odmiana pick-up 4×4 przygotowana we współpracy z firmą Dangel.
Czemu wspominamy ten samochód? Bo Grupa PSA przymierza się podobno do produkcji samochodu tego typu. Nie mam tu na myśli auta 4×4 (choć z drugiej strony czemu by nie?), ale samochód typu pick-up. W wielu regionach świata takie samochody cieszą się dużym zainteresowaniem. A – jak widać na przykładzie Peugeota 504 – można taki pojazd z powodzeniem stworzyć w oparciu o osobówkę. Inny przykład, to Dacia Pick-Up.
Czy jest w obecnej gamie Peugeota samochód, na którym dałoby się opracować auto typu pick-up? Na pewno. Tyle, że konstrukcja tego samochodu musi spełniać jeden istotny wymóg – powinno to być auto tanie. Prosty dostawczak spisujący się świetnie w krajach o niezbyt zaawansowanej infrastrukturze. Prosty, a więc tani w zakupie, tani w eksploatacji, tani w serwisie, a przy tym wytrzymały.
Myślę, że od razu możemy skreślić samochody bazujące na płycie EMP2, a to z uwagi na ceny. Taki samochód byłby za drogi do krajów o niższym statusie materialnym ludności. A to właśnie na takie rynki pick-up ów powinien być adresowany. To tam potrzebne są samochody dla rozwijających się drobnych przedsiębiorców.
Nie mówię, że pick-upy w społeczeństwach rozwiniętych się nie sprzedają. Ale czy warto opracowywać od razu dwie takie konstrukcje? Może lepiej zacząć od tej potencjalnie tańszej, prostszej? I pojawiające się czasem spekulacje sugerują, że tą właśnie drogą pójdzie Peugeot.
Na czym więc miałby bazować pick-up z kroczącym lwem na masce? Które auto dałoby sobie radę w trudnych warunkach nie generując przy tym zbyt dużych kosztów? A co powiecie na Peugeota 301 pick-up? To auto o dość dużym rozstawie osi, solidne, o prostej budowie, stosunkowo lekkie – idealny kandydat. Oczywiście z kabiną dwuosobową, ale przecież tego typu konstrukcje praktycznie nie miewają większych. Do nie Duster Oroch, tylko autko mniejsze, porównywalne ze wspomnianą Dacią Pick-Up, czy Fiatem Strada.
Poszedłbym zresztą od razu dalej i zaproponowałbym klientom osobową wersję kombi Peugeota 301, co znacząco ożywiłoby rynek – sedan jest nadwoziem cenionym w wielu krajach, prestiżowym wręcz, ale mało funkcjonalnym. Pisałem o tym nawet w relacji z ulic Pekinu. W Europie, czy w Afryce Północnej zarówno pick-up, jak i kombi przyjęłyby się z pewnością momentalnie.
Peugeot, a zwłaszcza Citroën naprawdę muszą odświeżyć gamę modelową. Jak jeszcze ten pierwszy ma kilka podstawowych modeli w rozsądnym wieku (208, 308, 508, na niektórych rynkach także 108), tak ten drugi czeka zmian jak kania dżdżu. Nie można budować oferty na C4 Cactusie i C4 Picasso. Owszem, szykują nowe C3, ale C1 w wielu krajach przechodzi bez echa, C4 ma już blisko sześć lat stażu rynkowego, a C5 nawet osiem lat (a od chwili prezentacji mija w tym roku nawet lat dziewięć). Następcy C6 w Europie nie ma, ale tu akurat nie jestem ortodoksyjny – nie musi go być. Choć z powodów prestiżowych dobrze by było, by był. To jednak jest przede wszystkim biznes.
Co myślicie na ten temat? Czy Citroën C-Elysee pick-up i Peugeot 301 pick-up miałyby sens? Zwłaszcza w połączeniu z osobową wersją kombi?
Zapraszam do wyrażania własnych opinii.
KG
Najnowsze komentarze