Dopiero po ponad godzinie jazdy zaniepokoiły go odgłosy szczekania dochodzące nieustannie z przodu auta. Po zatrzymaniu auta, okazało się, że z przodu auta zaczepił się nieduży pies. Po takiej przejażdżce wyglądał dość niezwykle. Pies, nazwany Father Jack, nie posiadał obroży. Został przewieziony na badania do weterynarza i tam okazało się, że psu w zasadzie nic nie doleka. Jack był tylko mocno wyziębiony i oczywiście wystraszony.
Obecnie trwają poszukiwania jego właściciela.
Najnowsze komentarze