Wprowadzenie płatnych dróg w miastach to temat budzący kontrowersje. Z jednej strony mają one na celu ograniczenie korków, z drugiej – mogą rodzić obawy o wzrost kosztów życia i nierówności społeczne. Przykład Westlink M7 Motorway w Sydney pokazuje, że tego typu infrastruktura może odgrywać kluczową rolę w poprawie mobilności i… stanowi istotny czynnik rozwoju gospodarki opartej na inwestycjach długoterminowych ludności.
Westlink M7 Motorway to 40-kilometrowa droga płatna w zachodniej części Sydney, łącząca kluczowe arterie transportowe, takie jak M5, M4 i Hills M2. Od momentu otwarcia w 2005 roku, stanowi ona istotny element sieci komunikacyjnej, łącząc społeczności, przedsiębiorstwa i centra przemysłowe. Co ważne, system opłat jest oparty na przejechanym dystansie, co oznacza, że kierowcy płacą mniej za krótsze odcinki, a dłuższe przejazdy są limitowane maksymalną stawką.
Opłaty na M7 różnią się w zależności od klasy pojazdu:
- Klasa A (samochody osobowe i motocykle) – od 0,67 do 9,98 AUD za przejazd.
- Klasa B (ciężarówki i większe pojazdy) – od 2,01 do 29,94 AUD za przejazd.
System dystansowy oznacza, że opłaty są dostosowane do długości podróży. Dla kierowców to możliwość bardziej elastycznego planowania przejazdów, szczególnie na krótszych dystansach. Drogą Westlink zarządza prywatna firma, w którą chętnie wiele osób inwestuje – to popularny sposób na powiększenie swojego majątku. Przejazd drogą przynosi kolosalne zyski.
Wśród zalet rozwiązania wymienia się przede wszystkim redukcję korków w mieście. Płatne drogi mogą skutecznie zmniejszyć ruch w zatłoczonych centrach miast, ponieważ część kierowców wybiera alternatywne trasy lub inne środki transportu. Dzięki prywatnym inwestycjom zmniejsza się też obciążenie budżetowe i ogranicza się zużycia dróg – wjeżdża na nie mniej samochodów, niż na inne.
Dyskusja o płatnych drogach przez miasta nie jest na razie obecna w Polsce – wprowadza się za to strefy czystego transportu. Ale nie jest wykluczone, że wkrótce pojawią się i płatne drogi – budżety samorządów zawsze potrzebują dopływu świeżej gotówki, bo jakimś dziwnym trafem wydatki rosną, zamiast odwrotnie. Wszystkie te rozwiązania mają swoje plusy, ale warto pamiętać też o minusach – większe obciążenie dróg lokalnych czy wzrost nierówności społecznych.
Najnowsze komentarze