Jakie żartobliwe rady miały dla młodych kierowców gazety motoryzacyjne z 1926 roku? Oto jeden z rymowanych poradników, który na szczęście znajdował się w rubryce humor. Bo niektóre z tych rad mogą wydać Wam się mocno oryginalne, szczególnie sama końcówka. Dzisiaj już by to chyba nie przeszło…
Nim siądziesz do samochodu,
Dobrze zajrzyj z tyłu, z przodu,
Sprawdź hamulec i przekładnie
lub czy koło nie odpadnie,
Dalej kręć za kierownice,
Czy w porządku są maźnice,
Musisz przejrzeć też koniecznie,
Bo to bardzo niebezpiecznie,
Gdyby kulki, tryby, wały
W czasie jazdy się zagrzały.
Gumy weźmiesz zapasowe,
Możesz stare, lepiej nowe.
Pamiętaj też mój chłopaku
Byś benzyny wlał do baku,
Bo to czasem kłopot wielki
Gdy jej zbraknie choć kropelki.
Potem światło skontrolujesz,
Narzędzia wyporządkujesz,
Wlejesz wody do chłodnicy,
I znów wróć du kierownicy
żeby zapłon zregulować
I benzyny podpompować.
Gdy te funkcje wypełniłeś
I silnik uruchomiłeś,
Wtedy śmiało bez zawodu,
Możesz wsiąść do samochodu.
*
Jadąc, zważaj na wsze strony,
Bo publiczność — to gawrony!
Sami się pod koła pchają,
A szoferom wymyślają.
Policję omijaj skrzętnie,
A numer oświetlaj mętnie.
Rycz sygnałem w niebogłosy,
Niechaj ludziom stają włosy.
Na krzyżówkach jedż wolniutko,
Gdy co zbroisz — myk cichutko,
Skręcaj w pierwszą poprzecznicę,
Potem znowu skręć w ulicę,
tak, byś ślady wszelkie zmylił
I od kary się uchylił.
Gdy za miastem nikniesz po szosie,
że aż wiater kręci w nosie,
Tam cię nic już nie krępuje,
Wszystko z drogi ustępuje.
Drzewa tylko, oraz krowy.
Doły i przydrożne rowy
Musisz bracie sam ominąć.
By szczęśliwie dalej płynąć.
*
Po powrocie do garażu,
Kropnij sznapsa dla kurażu,
Wyczyść swą maszynę ładnie,
Byś mógł jeździć znów paradnie.
źródło: Szofer Polski 1926.06.01 r2 nr10
Originally posted 2020-04-19 15:38:09.
Najnowsze komentarze