Od wczoraj na drogach Europy Wschodniej, w tym w Polsce, można zauważyć nowe żółte Renault 5. To premierowe jazdy tym samochodem u nas. Mindaugas Plukys, menedżer ds. PR Renault na Litwie, postanowił sprawdzić w praktyce możliwości nowego elektrycznego Renault 5. Na swoją pierwszą dłuższą trasę wybrał trasę z Częstochowy w Polsce do Rygi na Łotwie – niemal 900 kilometrów jazdy.
Jak wylicza Google, pokonanie tej trasy tradycyjnym autem spalinowym, bez większych postojów, powinno zająć około 10h. Renault 5, jako samochód elektryczny, potrzebował na to ponad 12 godzin. Różnica wynikała głównie z konieczności ładowania akumulatorów – ale, jak podkreśla Plukys, nawet w aucie z silnikiem spalinowym pewnie zatrzymałby się kilka razy na odpoczynek, rozprostowanie nóg, szybki posiłek czy tankowanie.
W czasie podróży Renault 5 ładował się czterokrotnie:
-
w GreenWay w Warszawie,
-
na stacji Orlen w pobliżu Łomży,
-
na ładowarce Ignitis w litewskiej Mariampolu,
-
oraz na stacji Eldrive przy obwodnicy Poniewieża (Panevėžys).
Najlepsze wrażenie zrobiła na nim właśnie ta ostatnia lokalizacja – nie tylko ze względu na rozsądne ceny, ale również dzięki przyjaznemu otoczeniu. W pobliżu znajdowały się kawiarnia Caffeine, punkt Narvesen oraz przytulne miejsce do odpoczynku, co znacząco umiliło czas oczekiwania na naładowanie auta. Z kolei najdroższym punktem ładowania okazała się stacja GreenWay, gdzie korzystał z usługi bez abonamentu – po prostu podpiął się i zapłacił kartą.
Mindaugas Plukys nie krył entuzjazmu wobec nowego Renault 5:
– Samochód od razu zdobył moją sympatię. Jest zwinny, wygodny, cichy, a do tego świetnie wygląda zarówno na zewnątrz, jak i w środku. Nowoczesny design, dobrze działające zawieszenie i intuicyjna obsługa zachęcają do dalszej jazdy – mówił po zakończeniu wyprawy.
Wnętrze auta, jak zauważył, swoim kolorem nawiązuje do kwitnących właśnie pól rzepaku – „jakie to urocze!”, dodał z uśmiechem.
Plukys jest przekonany, że nowy Renault 5 ma ogromny potencjał, by na nowo rozkochać kierowców w niewielkich miejskich autach. Jak podkreśla, w tej chwili ten model właściwie nie ma poważnej konkurencji w swoim segmencie.
Premiera Renault 5 w Europie zapowiada się więc obiecująco – a historia tej podróży pokazuje, że elektryczna motoryzacja z powodzeniem radzi sobie nie tylko w mieście, ale też na trasach międzynarodowych.
na podstawie wpisu w social mediach: redakcja
Najnowsze komentarze