Na początku listopada odbyła polska premiera prasowa nowego Citroëna C3. Recenzje na temat IV generacji są bardzo przychylne. Dziennikarze doceniają zmianę stylu, przestrzeń w kabinie, komfort jazdy oraz obsługę klimatyzacji za pomocą fizycznych kontrolek.
Nowy Citroën C3 nie tylko jest już widoczny w polskiej sieci dealerskiej, ale wyjechał na drogi naszego kraju. Francuska marka zorganizowała prezentację prasową w okolicach Warszawy. C3 zbiera w większości pozytywne recenzje. Citroën zmienił stylistykę, która nawiązuje do koncepcyjnego modelu Oli, wykończenie wnętrza oraz architekturę, na której produkowany jest model. Platforma Smart Car umożliwia zastosowanie różnych układów napędowych a co za tym idzie, pojazd może mieć pod maską jednostkę benzynową lub elektryczną.
Nowy Citroën C3 ma wszelkie atuty aby stać się hitem w segmencie B
Samochód możemy kupić w podstawowej wersji za 68.550 zł. Cena porównywana do marki Dacia jest jednym z głównych atutów wymienianych w testach nowego C3. Innymi zaletami są prostota, przestronne i praktyczne wnętrze, czy tradycyjna obsługa klimatyzacji. Czy warto wybrać ten model? Prześledziliśmy opinię polskich dziennikarzy motoryzacyjnych.
Przestronnie i przyjemnie
Portal motoryzacyjny Motofakty zaznacza, że Citroën C3 spodoba się kierowcom, którzy lubią „pudełkowe” nadwozia i podkreśla minimalistyczne podejście do projektowania wnętrza oraz przestrzeń w kabinie.
„Rzeczywiście w kabinie jest bardzo przestronnie i przyjemnie, minimalistycznie ale wygodnie. Miejsca z przodu sporo. Z tyłu też nieźle aczkolwiek osobom wyższym niż 180 cm może być nad głową ciasno. Kierowca ma wszystkie przyrządy i wskaźniki w zasięgu rąk i wzroku (nieźle sprawdza się tablica ze wskaźnikami, którą Citroen określa nawet jako Head up). Bardzo lekko pracuje wielofunkcyjna kierownica.” Motofakty pozytywnie oceniły również zawieszenie, które zostało opisane jako komfortowe, ale nie przesadnie miękkie a „podczas jazdy autostradą nie czuje się zbytniego bujania”.
Citroën C3 umożliwia żwawą jazdę
„Samochód prowadzi się bardzo przyjemnie. Lekkość pracy układu kierowniczego i miękkość zawieszenia należy uznać za zalety” – czytamy w recenzji modelu na łamach Moto.pl. Wśród zalet wymieniany jest komfort jazdy oraz niskie zużycie paliwa utrzymane na poziomie 6 l/100 km. Citroën C3 ze 100-konnym silnikiem umożliwia „żwawą jazdę i nabranie poważniejszych prędkości”.
Jaki werdykt? „Citroën C3 ma praktyczny charakter skumulowany w skromnych gabarytach. W kategorii auta do miasta i na krótsze dystanse, w tym francuskim autku wad trzeba doszukiwać się na siłę. Cena to mocny argument do przyjrzenia się temu mieszczuchowi z bliska, który otrzymał szereg odpowiednich cech, aby wyrosnąć na samochód wolumenowy i podebrać klientów innym motoryzacyjnym markom”.
Tak Citroën reklamował samochody dostawcze w 1922 roku
Czy Citroën C3 nadaje się dla pięciu osób?
Motofilm zwraca uwagę, że jednostka 1.2 Turbo o mocy 100 KM korzysta z nowego rozrządu na łańcuchu, eliminując problem paska w kąpieli olejowej. Ponadto nowy Citroen C3 zaskakuje komfortem i pojemnością bagażnika. „Pojemność bagażnika wynosząca 310 litrów to bardzo dobry wynik. Dla porównania, droższy o 2,5 tys. zł Hyundai i10 oferuje zaledwie 252 litry. W klasie „najtańszych” każdy litr przestrzeni bagażowej jest na wagę złota. Citroën C3 pomieści też pięciu dorosłych pasażerów, choć trzeba zaznaczyć, że piąta osoba nie będzie miała najwygodniej – to raczej opcja awaryjna” – czytamy w teście C3 w magazynie Motofilm.
Moto Pod Prąd nie kryje pozytywnego zaskoczenia nowym modelem i zwraca uwagę, że podobne odczucia mieli także inni dziennikarz podczas prasowej premiery. „Niezmiernie cieszę się, że w 2024 roku można zrobić jeszcze tanie auto, które oferuje tak wiele. Myślę, że Francuzi postawili mocnego konkurenta dla Dacii lub chińskich producentów. I to od razu za jednym zamachem w sekcji aut spalinowych, jak i elektrycznych” – przekonuje Moto Pod Prąd.
Prosty, ale nie tandetny
Co o nowym C3 przeczytamy w portalu Autogaleria? Samochód został określony jako tani, prosty, ale nie tandetny. „Uważam, że to naprawdę solidna oferta. Citroen chce tym autem rywalizować nie tylko z typowymi przedstawicielami segmentu B, ale także z Dacią. Widać, że ta francuska marka stara się wypełnić „niższe półki” grupy Stellantis. Mam wrażenie, że może to zrobić z dużym powodzeniem, gdyż fani motoryzacji z kraju wina, serów i hydropneumatycznego zawieszenia są wierni swoim ulubionym markom. A cena tutaj jest mocnym atutem.
Najnowsze komentarze