Do naszej redakcji napisał Jakub, który zaraz po zrobieniu prawa jazdy w 2020 roku przejął od swojego taty model Renault Laguna I generacji. Po przekazaniu kluczyków w głowie świeżo upieczonego właściciela zrodził się projekt o nazwie „Fake Initiale+”. Laguna praktycznie z miesiąca na miesiąc nabiera blasku i prezentuje się coraz ciekawiej a to jeszcze nie koniec.
Renault Laguna I generacji zadebiutowała w 1993 roku jako następca modelu R21. Motoryzacyjny bohater artykułu został sprowadzony z Niemiec w 2012 roku a od 2021 roku przechodzi kolejne ulepszenia. Chociaż wygląd zewnętrzny może nieco mylić, jest to Laguna po face liftingu pochodząca z 2000 roku. Zdaniem właściciela elementy pożyczone od wcześniejszej wersji (przedni i tylny zderzak, lampy tylne i dokładka zderzaka) nadały pojazdowi charakteru i prezentują się znacznie lepiej niż przed kuracją odmładzającą, którą w 1998 roku zafundowała Lagunie marka Renault.
Projekt Renault Laguna rozpoczął się od wnętrza
Zacznijmy jednak od początku. Renault Laguna „Fake Initiale +”, jak nazwał projekt Jakub rozpoczął się od lekkiego podrasowania wnętrza. W kabinie samochodu pojawiły się fotele, boczki drzwi oraz kilka innych dodatków z wersji Initiale Paris, ale na tym właściciel nie zamierzał poprzestać. Wręcz przeciwnie, dopiero się rozkręcał. Wraz z postępem prac pojawiały się kolejne pomysły i kolejne a niektóre wciąż jeszcze czekają na realizację. Obecnie z wersji Initiale Paris brakuje jedynie podsufitki i domykania szyb z kluczyka a to i tak, głównie ze względu na trudności w znalezieniu części. Kto wie, może i te elementy dołączą do Laguny w najbliższym czasie.
Z zewnątrz w oczy rzucają się 17-calowe koła Tomason TN1 z oponami Michelin Pilot Sport 215/45, które dają Lagunie niesamowitą przyczepność. W ubiegłym roku, Jakub wymienił reflektory przednie na nieużywane lampy Hella z wersji europejskiej. To taki mały rarytas wśród „gratów” do Laguny, które można znaleźć na rynku. Aby światła nie straciły swojego blasku, właściciel zabezpieczył powierzchnię folią PPF. Oprócz komponentów z Laguny sprzed liftingu, Jakub zamontował również zaczerpnięte od innego modelu błotniki ponieważ wgniotki i ogniska korozji dawały się już francuskiej limuzynie we znaki. Lakier w barwie nadwozia zyskały również listwy z przodu, z tyłu i po bokach auta.
Co nowego w przyszłości?
Renault Laguna I Jakuba ma pod maską seryjny silnik 1.6 16v o mocy 107 KM z instalacją LPG. Zdaniem właściciela, samochód spełnia oczekiwania w mieście, ale pojazdowi brakuje nieco werwy na trasie. Przy szybszej jeździe czuć, że pojazd trochę się męczy dlatego ważne miejsce na liście nadchodzących zmian zajmuje instalacja „czegoś mocniejszego”.
Stan ukończenia projektu na dzień dzisiejszy to ok. 80%. W planach jest dodanie regulowanego zawieszenie na tzw. gwint, które zostanie wykonane na specjalne zamówienie. Po głowie Jakuba chodzi również oklejenie pojazdu folią, aby Laguna nabrała więcej kolorów. Odrobinę szaleństwa doda z pewnością bardziej efektowna lotka z tyłu.
Do realizacji projektu „fake Initiale + skłoniła właściciela przede wszystkim pasja do motoryzacji, ale swój wkład miała również niespotykana już baza tuningowa w Polsce oraz fakt, że bez żadnej ingerencji, Renault Laguna pewnie wkrótce skończyłaby na złomie. Jakub ma 20 lat, jest zatem nieco młodszy od swojego projektu. Wszystkie modyfikacje wykonuje własnoręcznie lub z pomocą taty i swoich znajomych. Trzymamy kciuki za owocną realizację projektu.
Zdjęcia: Nowak Photo
Najnowsze komentarze