Ogłoszenie przez Stellantis przedłużonej do 10 lat ochrony na samochody z silnikami 1.2 PureTech zainteresowało wielu właścicieli borykających się z problemami charakterystycznymi dla 3-cylindrowej jednostki benzynowej. Uznanie dodatkowej gwarancji przez autoryzowany serwis w Polsce nie jest jednak oczywiste, o czym przekonuje się wielu właścicieli pojazdów po wizycie w ASO. Wykonywanie regularnych przeglądów zgodnie z wytycznymi producenta to konieczność, ale wymagane są również faktury.
Właściciele samochodów z silnikami 1.2 PureTech, którzy muszą mierzyć się z bolączkami benzynowej jednostki, mogą skorzystać z wydłużonej do 10 lat ochrony Stellantis. Dotyczy to wszystkich marek korzystających z 3-cylindrowego układu napędowego a więc: Peugeot, Citroën, Opel, Fiat i DS Automobiles. Przypomnijmy, że w silnikach 1.2 PureTech zastosowano pasek rozrządu w kąpieli olejowej, który może ulegać degradacji. Elementy paska powodują zapychanie układu olejowego samochodu, co w konsekwencji może prowadzić nawet do zatarcia silnika. Stellantis podejmował różne kroki, aby poradzić sobie z problem: od akcji serwisowej, przez zmianę interwałów olejowych i zaleceń dotyczących rekomendowanego oleju aż po nowy pasek rozrządu. W najnowszej wersji PureTecha koncern zrezygnował z paska na rzecz łańcucha, który ma być remedium na wcześniejsze problemy.
Testy nowych i używanych samochodów: Renault, Dacia, Peugeot, Citroën, DS Automobiles
Chociaż przedłużenie ochrony, to mały kroczek w kierunku klientów, właścicielom nie jest łatwo spełnić wytyczne, które uprawniają do skorzystania z przedłużenia ochrony. W wielu przypadkach jest to wręcz niemożliwe. Jak po latach spełnić wymagania, o których nikt nie wiedział w momencie zakupu samochodu?
Autoryzowane serwisy rozpatrują każdy przypadek indywidualnie i weryfikują, czy pojazd był serwisowany zgodnie z wytycznymi producenta. Forma pomocy zależy od modelu, rocznika i wersji silnika. Na właścicielu ciąży obowiązek gromadzenia faktur z czynności serwisowych, co biorąc pod uwagę okres 10 lat nie jest ani łatwe, ani oczywiste, zwłaszcza jeśli ktoś zrezygnował z usług ASO po wygaśnięciu gwarancji.
Realnie jednak działa to tak, że przeglądy okresowe winny być wykonywane zgodnie z planem przeglądów zalecanym przez producenta, przez dowolny profesjonalny serwis samochodowy. Importer nie wymaga 100% faktur za przeglądy, a jedynie trzech ostatnich.
Peugeot 308 1.2 PureTech i regularny serwis
Z nadzieją na pozytywne rozpatrzenie zgłoszenia o objęcie dodatkową ochroną Stellantis, zgłosił się właściciel Peugeot 308, w którym niepokojącym objawem było nadmierne zużycie oleju. Użytkowany głównie w spokojnej jeździe samochód był serwisowany według zaleceń producenta, ale po wygaśnięciu pierwotnej gwarancji – w niezależnym warsztacie. „Serwisowałem samochód w ASO Peugeot przez pierwsze 3 lata, do 2018 roku. W 2021 roku ASO Peugeota wymieniło mi jeszcze wadliwy pasek rozrządu w ramach akcji serwisowej” – poinformował naszą redakcję właściciel 308.
Najnowsze wiadomości motoryzacyjne z kraju i ze świata
„Od 2018 roku serwisowałem samochód u najlepszego mechanika w swojej okolicy oferującego pełen zakres usług wraz ze stacją kontroli pojazdów. Niestety prócz wpisów w książce i zaświadczenia przez ten serwis o dokonanych przeglądach i specyfikacjach oleju wystawionych przez stację, nie posiadam paragonów, gdyż nie przypuszczałem, że mogą okazać się tak istotne” – dodał.
„Odpowiednie udokumentowanie przeglądów”
Aby objąć 308-kę przedłużoną do 10 lat ochroną autoryzowany serwis domagał się faktur z przeglądów, których właściciel nie posiadał. Co ciekawe, na prośbę o wydanie zaświadczenia o odrzuceniu zgłoszenia oraz wytycznych producenta uprawniających do uwzględnienia reklamacji klient spotkał się z odmową, co jest dosyć zastanawiające. Przecież właściciel ma prawo wiedzieć, czego od niego wymagają. Co na to Stellantis?
Ile kosztują nowe modele Peugeot? Wersje, ceny, silniki
„ASO rzetelnie weryfikują przeglądy pojazdu uprawniające do ubiegania się o naprawę w ramach wydłużonej ochrony producenta. Przeglądy muszą być udokumentowane fakturami z podaniem wykazu operacji, stosownych wymian, ze szczególnym zwróceniem uwagi m.in. na rodzaj i ilość zastosowanego oleju, a także częstotliwość (okres/przebieg) jego wymiany w ramach tych przeglądów. Odpowiednie udokumentowanie przeglądów, jest dla ASO podstawą do udzielenia wsparcia w ramach wydłużonej ochrony” – poinformował naszą redakcję Stellantis Polska.
Grono niezadowolonych klientów, którzy są odsyłani z ASO z kwitkiem rośnie, a właściciele narażeni są na wysokie koszty napraw, które są wynikiem wady pojazdu, a nie z zaniedbania. „Nie zdawałem sobie sprawy, że w dzisiejszych czasach silnik nie wytrzyma 100.000 km, gdy się o niego odpowiednio dba. Rezygnuję z tej marki na dobre. Niestety, ludzi, którzy tak jak ja się zawiedli, jest coraz więcej” – powiedział rozczarowany właściciel 308.
Najnowsze komentarze