„Auto-Świat” nr 36 (534) z 05.IX.2005
Stron: 52
Cena: 1,99zł
Koszt 1 strony: poniżej 4 groszy
Warto kupić: ?
O jakich markach francuskich piszą, lub choćby wzmiankują: Citroën, Peugeot, Renault
Jakie modele opisane: 2CV, C4, Osée, 206 sedan, 406 coupé, Scénic, Grand Scénic, WRC
Początek nowego roku szkolnego zwykle sprawia, że uwaga bardzo wielu osób skierowana jest na problemy mało związane z motoryzacją, nie znaczy to jednak, że my nie zagłębiamy się w polskojęzyczną prasę samochodową. Tym razem na biurku położyłem pierwszy wrześniowy numer „Auto-Świata”, a na samej górze okładki cieszy oko opisywany również w „Motorze” Peugeot 206 sedan. Byłażby to zapowiedź większej ilości francuskich akcentów wewnątrz numeru? No cóż – zajrzyjmy…
Już spis treści zapowiada, że w numerze znajdą coś dla siebie miłośnicy Renaulta, których wśród naszych czytelników nie brakuje. Ale zgodnie z kolejnością stron – najpierw coś dla fanów marki z lwem w herbie – trzy zdjęcia i paręnaście zdań na temat sedana spod znaku 206. Cieszy fakt, że treści i zdjęć jest więcej, niż w „Motorze” – „Auto Świat” poświęcił temu modelowi całą 6. stronę. A co napisał Redaktor Sękalski? Otóż w artykule nie ma ani słów krytyki, ani zachwytu – suche fakty. Ale może to i lepiej? Ze słowami uznania spotyka się linia nowego Lwiątka, zwłaszcza jej przebieg z tyłu auta, choć to kwestia gustu. Potencjalnych nabywców ucieszy zapewne znaczny przyrost długości samochodu – o przeszło 35cm, choć – moim zdaniem – nastąpił w związku z tym troszkę za mały przyrost pojemności bagażnika – niby o 56%, ale w liczbach bezwzględnych osiągnięto wynik jedynie 384 l. Chociaż w tej klasie trudno oczekiwać cudów, zwłaszcza przy zachowaniu niebrzydkiej linii nadwozia.
Odrobina szaleństwa, które – niestety – nigdy nie pojawia się na drogach bez „ugrzecznienia” została zaprezentowana na 12. stronie „Auto-Świata”, a wśród nich – dwa projekty opracowane dla francuskich producentów samochodów. Możecie zobaczyć, jaką propozycję stylistyczną przygotowała w 2001 roku dla Citroëna Pininfarina (model Osée). A na dole strony znana skądś sylwetka – projekt (niewiele zmieniony w rzeczywistości) jednego z najpiękniejszych coupé produkowanych seryjnie i kosztujących w miarę osiągalne pieniądze – Peugeot 406. Nie od dziś zresztą wiadomo, że Francuzi podążali własnymi ścieżkami wdrażając odważne rozwiązania stylistyczne i nowatorskie technologie.
Strona 18. przynosi listy od czytelników. Jeden z nich jest prośbą, ale za to okraszoną przez Redakcję fotką Renault Grand Scénic, ale drugi list wygląda, jakbyśmy to my go napisali. Zwłaszcza zdanie „Cieszę się, że w końcu nie wygrał Volkswagen Golf V (…) zasłużenie wygrało C4” jeszcze niedawno wydawałoby się nie do pomyślenia w tym tygodniku. List (i zdjęcie) odnosi się do poprzedniego numeru „Auto-Świata”, którego my niestety nie recenzowaliśmy. Powiew obiektywizmu? Golfowi nie można zarzucić, że zrewolucjonizował motoryzację, ale takie wieczne zapatrzenie w ten model samochodu jest chyba nie na miejscu. A w Polsce – niestety – nierzadko zupełnie bezkrytycznie podchodzimy do produktów VW. Francuskie.pl pracuje intensywnie nad zmianą Polaków – chcemy pokazać, że inne nacje też potrafią produkować samochody, nierzadko dużo ciekawsze, niż nasi zachodni sąsiedzi…
Mijamy środek i na stronie 30. trafiamy na test Renaulta Scénica 1.9dCi – w tej chwili po osiągnięciu 30 tys. km przebiegu. Na dwóch stronach zobaczyć możecie 9 zdjęć i przeczytać, co się działo w testowanym samochodzie podczas pokonywania wspomnianego dystansu. Ja postaram się zaś dla Was te informacje skomentować. Tradycyjnie już marki francuskie chwalone są za komfort, za ergonomię, za miękkie zawieszenia. Nie inaczej jest i tym razem – duży bagażnik, przestronność wnętrza, znakomita widoczność, świetny silnik. Ale żeby nie było tak wspaniale, jak oczekują choćby czytający te słowa – trzeba Scénikowi dokopać. Ale za co? A choćby za przepaloną żarówkę, czy konieczność wymiany wycieraczek. Jestem w stanie zrozumieć, że wzbudzała irytację Pana Krasnodębskiego kontrolka „Service”, ale spójrzmy prawdzie w oczy – czyż faktycznie zdarzyły się awarie uniemożliwiające jazdę, czy były to raczej incydenty w najgorszym wypadku przestawiające silnik w tryb pracy awaryjnej, choć jedynie dwa razy. W istocie – to denerwująca przypadłość, ale nie uniemożliwiająca jazdy. Koszt przeglądu po 30 tys. km też jest niewysoki – toż to auto niemałe, kosztujące blisko 100 tys. zł, więc 780 zł w Autoryzowanej Stacji Obsługi nie szokuje – zwłaszcza w zestawieniu z pokutującą w społeczeństwie polskim opinią, że francuskie samochody są drogie w serwisowaniu…
Ostatnie zdanie jednak rozłożyło mnie na łopatki i miałem problem, by się podnieść. Panie Redaktorze – jeżeli przepalona żarówka, konieczność wymiany wycieraczek tak łatwo mogą nadszarpnąć Pańską opinię na temat marki, to proszę mi podać swój wzorzec – w którym takie sytuacje się nie zdarzają… I nawet zapalająca się dość regularnie kontrolka „Service” mnie osobiście nie odrzuciłaby od tego samochodu (choć z pewnością by mnie zirytowała), bo ja potrafię zbilansować usterki niewątpliwymi zaletami i dopiero na podstawie tego bilansu wystawiam ostateczną opinię….
Zostawmy wreszcie test Scénika. Uważnym obserwatorom nie umkną dwie małe fotki – Renaulta Thalia na stronie 38. oraz Citroëna 2CV cztery strony dalej.
W dziale sportowym (strona 46.) znajdziecie informacje o prymacie Sebastiena Loeba i zdjęcia z rajdowych tras. Notka krótka, ale jasno pokazująca, kto dominuje w tegorocznych rajdach.
I prawie na koniec – studyjny model Renaulta. My pisaliśmy o nim już jakiś czas temu (tekst 1 oraz tekst 2) Paręnaście zdań Piotra Burcharda i parę zdjęć przedstawiających Renault Egeus. To ciekawy concept prezentujący francuską wizję tak popularnych ostatnio SUVów. Projektanci nie zapomnieli o takich elementach na desce rozdzielczej, jak wskaźnik kąta pochylenia pojazdu, czy busola. Prawdziwie turystyczne gadżety, choć w dobie GPSu… Samochód niewątpliwie oryginalny, ale bądźmy realistami – w tej postaci nie ma szans na wdrożenie do seryjnej produkcji, choć Renault ma sporo ciekawych rozwiązań stylistycznych, które zdecydował się zastosować – i to z sukcesem!
W zapowiedziach na następny numer – porównanie m.in. Citroëna C4 z… Citroënem C4. Różnicą będą zespoły napędowe – czyli benzyna kontra diesel. Zrelacjonujemy dla Was ten test!
Krzysiek Gregorczyk
Najnowsze komentarze